Cała działalność ziemska Jezusa łączy się z eschatologią.
Nade wszystko, wydaje się, iż całe życie Jezusa to świadome zdążanie ku tajemnicy śmierci – śmierci i zmartwychwstania. Orędzie i działalność Chrystusa potwierdzają nadejście w Nim ostatecznej fazy dziejów zbawienia, która wymaga od każdego podjęcia decyzji. Jednak w nauce Jezusa najwięcej miejsca zajmują prawdy powszechnej eschatologii: paruzja, sąd ostateczny, zmartwychwstanie ciała, niż eschatologii indywidualnej. Niemniej jednak Jezus uczy także o rzeczach ostatecznych jednostek. Koncentruje się na paruzji, ale też o konieczności oczekiwania na nią – uczy także, iż niektórzy doświadczą przed paruzją wcześniejszej śmieci[1].
Niewątpliwie najważniejszą prawdą głoszoną przez Nowy Testament jest ta, że Chrystus umierając zwyciężył śmierć ludzką przez swoje zmartwychwstanie. Chcąc mówić o tajemnicy śmierci zasadnym jest spojrzenie na samego Jezusa – na Jego postawę wobec śmierci.
Fakt śmierci Jezusa z Nazaretu zatwierdzonej przez prokuratora rzymskiego Poncjusza Piłata, nie jest dziś podważany przez żadnego poważnego historyka[2]. Na podstawie przekazu Ewangelii można stwierdzić, iż Jezus przewidział i zapowiedział swoją śmierć, że świadomie ją przyjął i nadał jej sens zbawczy. Nade wszystko ewangelie potwierdzają, iż Jezus swoją śmierć przeżył w sposób niezwykły – w sposób całkowicie świadomy[3].
Śmierć Mistrza z Nazaretu była nieuniknionym następstwem nienawiści Jego wrogów. Tej stale narastającej nienawiści Jezus był w pełni świadomy. Mógł swojej śmierci zapobiec. On jednak wiedział że umrze, co więcej, wiedział o zbawczym charakterze swojej śmierci. Licząc się ze swoją śmiercią przygotowywał na nią swoich uczniów. Świadomie zdążał z nimi do Jerozolimy i tam spożył z nimi Ostatnią Wieczerzę – która stała się Jego wieczną pamiątką. Eschatologicznym znakiem wypełnienia. Wielokrotnie podczas głoszenia Dobrej Nowiny Jezus zapowiadał swoją mękę, śmierć i zmartwychwstanie. W przekazie Ewangelii według św. Marka, co przejmują również pozostali synoptycy, tę zapowiedź słyszymy trzykrotnie. Po raz pierwszy św. Marek tę zapowiedź umieszcza po rozmowie Jezusa z uczniami pod Cezareą Filipową (Mk 8,27-30). Kiedy Piotr w imieniu wszystkich wyznaje: „Ty jesteś Mesjaszem” (Mk 8,30), Jezus surowo przykazuje uczniom, by Ci nie rozpowiadali tego – mamy tu tzw. tajemnicę mesjańską, po czym ogłasza im: „że Syn Człowieczy musi wiele cierpieć, że będzie odrzucony przez starszych, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; że będzie zabity, ale po trzech dniach zmartwychwstanie” (Mk 8,31). Po raz drugi owa zapowiedź pojawia się po wydarzeniu przemienienia na Górze Tabor (Mk 9,2-38), i uzdrowieniu epileptyka (Mk 9,14-29). Przemierzając potem Galileę Jezus uczył swoich uczniów: „Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi. Ci Go zabiją, lecz zabity, po trzech dniach zmartwychwstanie” (Mk 9,31). Po raz trzeci zapowiedź ta pojawia się już w drodze do Jerozolimy: „kiedy byli w drodze, zdążając do Jerozolimy, Jezus… wziął znowu Dwunastu i zaczął mówić im o tum, co miało Go spotkać: «Oto idziemy do Jerozolimy. A tam Syn Człowieczy zostanie wydany arcykapłanom i uczonym w Piśmie. Oni skażą Go na śmierć i wydadzą poganom. I będą z Niego szydzić, oplują Go, ubiczują i zabiją, a po trzech dniach zmartwychwstanie»” (Mk 10,32-34).
Powyższe zapowiedzi zalicza się do najstarszej, preewangelijnej tradycji pisanej. Słownictwo tych trzech zapowiedzi, nawiązania do proroków, zastosowanie przez ewangelistów passivum theologicum, czy też czasownika dei – trzeba, jest konieczne – właściwe dla określenia Bożej konieczności – wszystkie te elementy wskazują na pełną świadomość Jezusa, który zbliża się do kresu wyznaczonego Mu przez Ojca. Jezus, używając określenia „trzeba”, które podkreśla Jego determinację, mówi, iż właśnie tam, w Jerozolimie, będzie wiele cierpieć i zostanie przez swój naród odrzucony (Łk 17,25), zostanie wydany i ukrzyżowany (Łk 24,7), a gdy przejdzie przez mękę, zostanie zabity (Łk 9,22)[4].
Oprócz tych zapowiedzi przekazanych przez św. Marka, można wskazać i inne teksty, zapowiadające śmierć Jezusa, wskazujące iż będzie to śmierć zbawcza.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).