„Albowiem wszelka gorycz staje się słodka, a wszelki ciężar lekki, gdy miłość Jezusa i wspomnienie Jego miłościwej Matki przenikną do głębi serca” - Tomasz a Kempis „O naśladowaniu Maryi”.
Włochy są krajem wyjątkowym dla chrześcijan, ponieważ nigdzie indziej, może poza Ziemią Świętą, nie znajduje się tyle pamiątek wiary chrześcijańskiej. Zwłaszcza Rzym, o którym z łatwością można powiedzieć, że jest jedną wielką „relikwią” naszej wiary. Nie ma też drugiego podobnego miasta na świecie, poza Jerozolimą, gdzie świadomość tradycji chrześcijańskiej byłaby tak silna. Parafrazując Jana Parandowskiego można powiedzieć, że każdy, nawet ten niewierzący, z zupełnie innym uczuciem nawiedza rzymskie kościoły niż jakąkolwiek świątynię w innej części naszego globu. Oprócz świadomości, że się przebywa w miejscach religijnego skupienia, każdego nawiedzającego rzymskie kościoły, otacza również osobliwa atmosfera pamiątek świętych i tej widocznej ciągłości, która modlitwą wielu pokoleń czyni jakby echem głosu pierwszych chrześcijan, którzy niejednokrotnie ponieśli męczeńską śmierć. Historie i legendy o świętych, które współcześnie opowiadają liczne publikacje, tutaj zdają się żyć nieprzerwanie w sposób dotykalny. Same się objawiają na każdym zakręcie rzymskich ulic. Są to niepodważalne świadectwa naszej wiary, nawołujące współczesnego człowieka do działania, do przejścia z teorii do praktyki, do głoszenia prawdy i świadczenia o niej. Dzisiejszy świat łaknie autentycznych świadków Jezusa Chrystusa.
Szacuje się, że we Włoszech znajduje się około dwa tysiące maryjnych świątyń, z czego tylko w samym Rzymie jest ich osiemdziesiąt. Niektóre są bardzo stare i swymi początkami sięgają III wieku. Każda epoka pozostawiła po sobie pomnik maryjnej pobożności ludu rzymskiego. Już same nazwy mariackich świątyń Rzymu są jakby wielką litanią ku czci Matki Bożej i przywołują na myśl tytuły, pod jakimi oddawano cześć Maryi. Spośród czterech bazylik patriarchalnych Rzymu, św. Piotra, św. Pawła za Murami i św. Jana na Lateranie, najmniejszą jest ta, która uchodzi za najstarszą świątynię poświęconą Matce Bożej, stąd też zyskała tytuł Mater i Magistra wszystkich kościołów pod wezwaniem Bogurodzicy na świecie. Jest nią bazylika Matki Bożej Większej, czyli Santa Maria Maggiore, położona blisko dworca Termini, tuż przy starożytnym centrum Rzymu. Według na poły legendarnego przekazu początek tej świątyni wiąże się z cudownym wydarzeniem. Otóż Maryja ukazała się we śnie papieżowi Liberiuszowi (352-366), wyrażając pragnienie, aby zbudowano kościół w miejscu, gdzie nazajutrz pokaże się śnieg. Był początek sierpnia 352 roku. Ziemia została przepalona żarem słońca, od którego usychały liście, kwiaty i trawa. Mimo to, w nocy z 4 na 5 sierpnia obfity śnieg pokrył szczyt wzgórza na Eskwilinie. Jakież było poruszenie papieża, kiedy następnego dnia obudził się i zobaczył świeży śnieg. Podobno jeden z ptaków swoim kształtem przypominał przyszłą bazylikę. Według innego przekazu papież Liberiusz własnoręcznie narysował laską na śniegu projekt świątyni. Na pamiątkę tego wydarzenia ustanowiono święto Matki Bożej Śnieżnej obchodzone 5 sierpnia. Tego dnia bazylika na Eskwilinie znów pokrywa się białym puchem. Wierni, by stało się zadość tradycji, sypią płatki białych kwiatów.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).