Pusty symbol

W duszpasterskich inicjatywach można zapędzić się do głoszenia Jezusa bez Jezusa.

Reklama

Monachijska diecezja postanowiła przypomnieć swoim wiernym o tym, że Bóg nieustannie obecny jest naszym życiu. Pomysł godny pochwały, jego realizacja już nie. Jako że inicjatywa odbywała się tuż po Bożym Ciele sfotografowano monstrancje z Jezusem w Najświętszym Sakramencie w różnych sytuacjach życiowych. Uwieczniono ją stojącą na przejściu dla pieszych, na ławce w parku miejskim, w samochodzie, na placu budowy, czy na półce między trofeami sportowymi. Zdjęcia trafiły do sieci. Inicjatywę dwóch świeckich doradców duszpasterskich poparło ponad 60 kapłanów. Można by ją podciągnąć pod nowatorskie próby trafienia do współczesnego człowieka, by rozbudzić w nim pytania i pragnienie odkrywania Boga w naszej codzienności. Punktem jest jednak to, że w centrum tej duszpasterskiej inicjatywy zabrakło Najważniejszego. Mówiono o Jezusie bez Jezusa. W monstrancji nie było Najświętszego Sakramentu tylko niekonsekrowana hostia.

Ktoś powie, może i lepiej obeszło się przynajmniej świętokradztwa. Czy świętokradztwem nie jest jednak sprowadzanie wystawienia Najświętszego Sakramentu do rangi pustego symbolu? Wymowne jest, że na żadnym zdjęciu nie uwieczniono kościoła, czy klęczących przed Jezusem ludzi na modlitwie. Widoczny znak postępującej protestantyzacji niemieckiego Kościoła, próba zaszczepienia pewnego rodzaju immanentyzmu w umyśle nieświadomego odbiorcy. Pokazanie, że Jezus jest wszędzie, jest w świecie, ale jest ozdobą naszego codziennego życia. To dyskretna i wygodna obecność. Uspokajająca, ale ostatecznie nieinwazyjna, niezobowiązująca. Niektórzy nazywają to pluszowym chrześcijaństwem.

Bawarska inicjatywa umieszczenia w monstrancji zamiast Jezusa niekonsekrowanej hostii niesie przesłanie, że nie liczy się rzeczywista obecność, a Jezus staje się symbolem. Symbol nie niesie jednak życia. Monstrancja bez Jezusa nigdy nie będzie „pokarmem na drogę przez pustynię życia” i „źródłem przemiany świata”. W duszpasterskich inicjatywach można zapędzić się do głoszenia Jezusa bez Jezusa. Warto o tym pomyśleć, gdy odmrażamy świątynie i wypracowujemy sobie swój własny sposób powrotu do sakramentów. Przechodzimy ze świata wirtualnego do realnego. Decydujemy czy zadowolimy się Eucharystią i adoracją przez media, czy wybierzemy spotkanie twarzą w twarz. Te wybory decydując o prawdziwym Życiu

 

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama