Maryja w czasie głoszenia Dobrej Nowiny.
Z Matką i braćmi do Kafarnaum
Ostatni wers narracji o znaku w Kanie Galilejskiej (J 2,12), nie łączy się bezpośrednio z opisem wydarzeń z wesela. Można odnieść wrażenie, iż jest to zdanie dodane, luźno związane z tekstem. Św. Jan podaje w nim jednak ważne przesłanie. Oto bowiem Jezus jest wraz z Matką, braćmi i swoimi uczniami. Jest On ze wspólnotą. Gdziekolwiek udaje się Jezus, są z Nim ci, którzy Mu wierzą, którzy są Mu bliscy. Gdzie Jezus, tam Jego wspólnota. Gdzie wspólnota Chrystusa, tam i Pan. Udają się oni do Kafarnaum, miasta, które zostanie nazwane „miastem Jezusa”. Być może nazwa Kafarnaum – Dom Nahuma, może mieć głębsze znaczenie. Być może nazwę Kafarnaum należy odczytywać w duchu myśli Orygenesa, dla którego jest to „miejsce zachęty” do tego, aby uczniowie, czy też dusze, spróbowały smaku Pana – smaku bycia z Panem[4].
Być może św. Jan podkreśla nazwę miejscowości gdzie udał się Jezus ze swoimi bliskimi, by podkreślić historyczny aspekt Jego działalności. Jezus przebywał w konkretnym miejscu geograficznym i społecznym. Warto także mieć na względzie, iż pierwszy cud Jezusa został dokonany we wspólnocie rodziny. Również po weselu, Jezus wraz ze swoimi bliskimi – z rodziną, udaje się do Kafarnaum. Można powiedzieć, iż przez takie ukonstytuowanie całej narracji J 2,1-12, zostaje zwrócona szczególna uwaga na rodzinę. W księgach Starego Testamentu, które powstały na progu ery chrześcijańskiej, rodzina była niewątpliwe centralnym punktem zainteresowania (zob. np. Księga Tobiasza). Objawienie chwały Jezusa w kontekście święta rodzinnego wskazuje na szczególną rolę i znaczenie rodziny w „wydarzeniu Jezusa”. „Od początku do końca Biblia jest opowieścią o Bożej rodzinie. Na początku Bóg ustanowił rodzinę jako biologiczny i społeczny fundament rodzaju ludzkiego. Później powołał rodzinę złożoną z synów i córek, którzy będą Mu służyć i chwalić Go, a także na wieki panować wraz z Nim w Jego królestwie”[5].
Wokół rodziny gromadzi się wspólnota wierzących powołana przez Jezusa. Co więcej, również sam Jezus antycypuje czasy mesjańskie zaślubinami ze wspólnotą wierzących – tworzy nową rodzinę. Wydarzenie w Kanie Galilejskiej można odczytywać jako promocję rodziny, w której przebywa i którą na poziomie symbolicznym tworzy sam Chrystus. Właśnie w rodzinie Jezus objawia radość mesjańską. Przemiana wody w wino, będąc szczególnym znakiem przybycia Syna Bożego – Mesjasza, będąc początkiem znaków, oznacza również początek wielkiej radości. Za pośrednictwem daru wina Jezus pokazuje, iż przybył, by przynieść radość. Działanie Jezusa ukierunkowane jest na życie i radość. Chrześcijaństwo jest bowiem religią radości. Źródłem tej radości jest kontemplacja chwały Jezusa.
Pisząc o przejściu z Kany Galilejskiej do Kafarnaum, św. Jan pisze o Maryi ale i o braciach Jezusa. Nie podaje tu imion i liczby braci, podobnie jak mówi o uczniach w ogólności, nie uściślając, czy chodzi o pierwszych pięciu uczniów, o dwunastu czy o Jego naśladowców. Pisząc o uczniach, autor wskazuje, iż Jezus już prowadził wcześniejszą działalność, stąd też zaczęli gromadzić się wokół niego uczniowie. W wydarzeniu Kany Galilejskiej rozpoczął się czas objawiania się Jezusa światu. Wspomniani zaś tu uczniowie reprezentują Kościół – tych, którzy uwierzyli w Chrystusa. Zapowiadają oni grono uczniów, do których należą wszyscy, którzy uwierzą w Jezusa na przestrzeni dziejów. Zatem do grona uczniów w Ewangelii Janowej należą nie tylko obecni w Kanie Galilejskiej, ale wszyscy wierzący wszystkich czasów. A ponieważ znak w Kanie Galilejskiej zapowiada Eucharystię, to oznacza, że drogą wejścia do grona uczniów jest postawa przyjęta wobec Eucharystii[6].
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.