Ojciec Święty przyjął metropolitę Hiliariona, przewodniczącego Wydziału Zewnętrznych Stosunków Cerkiewnych Patriarchatu Moskiewskiego. Przebywa on w Watykanie z okazji 4. rocznicy spotkania między Papieżem i Patriarchą Moskwy na Kubie.
Jak przypomniał w rozmowie z Radiem Watykańskim, bezpośrednim motywem zbliżenia między dwoma Kościołami i spotkania jego zwierzchników, są postępujące prześladowania chrześcijan. W takim kontekście jesteśmy wezwani do zacieśnienia wzajemnej współpracy – mówi metropolita Hilarion.
Musimy współpracować, aby bronić chrześcijan
Ja nazywam tę współpracę przymierzem strategicznym między katolikami i prawosławnymi. Chcę przez to powiedzieć, że dziś nie możemy rozwiązać wszystkich problemów, które odziedziczyliśmy z przeszłości, problemów o charakterze teologicznym i kościelnym, ale to nie oznacza, że nie możemy ze sobą współpracować i uważać się za sprzymierzeńców i przyjaciół. Do tego nie są potrzebne żadne umowy, kompromisy czy jedność kościelna. Wystarczy dobra wola. Musimy zrozumieć, że przyszłość chrześcijaństwa jest w naszym ręku. Jednakże dzisiaj chrześcijaństwo doświadcza wrogości w różnych częściach świata. Aby zachować chrześcijaństwo, musimy się nauczyć współpracy. Dotyczy to nie tylko Bliskiego Wschodu, ale również Europy i Ameryki Północnej, gdzie wartości chrześcijańskie bardzo często są kwestionowane czy wręcz eliminowane z przestrzeni publicznej – powiedział Radiu Watykańskiemu przedstawiciel Patriarchatu Moskiewskiego. – Musimy bronić naszych wartości, choćby takich jak małżeństwo rozumiane jako związek mężczyzny i kobiety ukierunkowany na prokreację. Musimy bronić świętości ludzkiego życia, od poczęcia do naturalnej śmierci. Wspólnie musimy stawić czoła propagowaniu niemoralnego stylu życia przy poparciu mediów i wysokich przedstawicieli życia społecznego. To tylko niektóre dziedziny, w których perspektywy współpracy są dziś bardzo rozległe.
Czy rozwój sztucznej inteligencji może pomóc nam stać się bardziej ludzkimi?
Abp Światosław Szewczuk zauważył, że według ekspertów wojna przeszła na nowy poziom eskalacji.
To nie jedyny dekret w sprawach przyszłych błogosławionych i świętych.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.