Na nieludzkiej ziemi mieli nadludzkie szczęście: wszyscy przeżyli.
Ojciec pana Pawła wiedział, że jego rodzina jest w niebezpieczeństwie. Zagrożone były też inne rodziny leśników. Sowieci na terenie tzw. Zachodniej Białorusi rozpoczęli przygotowania do wysiedlenia służb leśnych oraz osadników wojskowych (głównie uczestników wojny 1920 r.). Obawiali się, zapewne słusznie, że silnie związani z polską państwowością, doskonale władający bronią Polacy nie będą potulnie czekać na rządy nowej władzy. Już późną jesienią 1939 r. funkcjonariusze sowieccy wytypowali „niebezpieczne” osoby przeznaczone do wywózki. A wraz z nimi całe rodziny: starców, kobiety i dzieci. Szykowano też w tym celu tabor kolejowy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
"Każdy z nas niech tak żyje, aby inni mogli rozpoznać w nas obecność Pana".
Franciszek spotkał się z wiernymi na modlitwie Anioł Pański.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.