Na nieludzkiej ziemi mieli nadludzkie szczęście: wszyscy przeżyli.
Inni nie mieli takiego fartu albo nie dany był im cud. Dziś Paweł Szpakowicz z Białowieży wspomina tamtą zimę 80 lat temu. Miał pięć lat, ale pamięta wszystko, bo strach, ból, zimno wryły się głęboko w pamięć, rozum i serce.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.