Wyjaśnienie narodzenia Chrystusa jest proste, bo począł się On z Ducha Świętego i narodził się z Maryi Dziewicy zgodnie z nauką wszystkich proroków.
Prawda, że Jezus jest synem Dawida ale i Synem Bożym, wręcz domagała się uznania. Być może też właśnie dlatego powstały Ewangelie dziecięctwa. Być może też właśnie dlatego zostały one spisane później i później dodane do Dzieła Mateusza i Łukasza. Niewątpliwie dzięki nadaniu Jezusowi imieniu przez Potomka Dawida, św. Józefa, Jezus jest Synem Dawida. Jednakże to że jest Mesjaszem – Emmanuelem, jest możliwe dzięki dziewiczemu poczęciu z Ducha Świętego[24].
Dalszy rozwój chrystologii upowszechnił i utrwalił we wspólnocie Kościoła ideę dziewiczego poczęcia. Stąd też św. Paweł opierając się na tradycji, stwierdza, że jest sługą Ewangelii o Jezusie, który pochodzi z rodu Dawida według ciała, zaś ustanowiony został Synem Bożym w mocy według Ducha świętości (Rz 1,3-4).
Poczęcie Jezusa mocą Ducha Świętego z Maryi Dziewicy, o czym uczy Ewangelia Dzieciństwa, nie mówi jeszcze o Jego preegzystencji ani Wcieleniu. O tych wydarzeniach informuje nas m.in. przekaz Listu do Filipian (zob. Flp 2,6-11) oraz prolog Ewangelii wg św. Jana (J 1,1-18). Znamienne jest iż oba te przekazy powstały finalnie w Efezie, gdzie była Maryja. Oba także były – jak się wydaje wczesnochrześcijańskimi hymnami modlitewnymi w Efezie.
Pierwszy rozdział Ewangelii wg św. Mateusza wyraźnie wskazuje, iż Maryja jest szczególną Osobą w Bożym planie zbawienia człowieka. W zamyśle Bożym była wybraną Dziewicą, która porodziła Emmanuela (zob. Iz 7,14). Można zatem powiedzieć, iż Maryja jest Pośredniczką Bożego działania w dziejach zbawienia. Jest Dziewiczą i Niepokalaną Matką Jezusa Chrystusa, Syna Dawidowego, Syna Bożego. Jej macierzyństwo, będące wynikiem działania Ducha Świętego (Mt 1,18.20) dało Kościołowi Pana – Syna Bożego.
Mówiąc o dziewiczym poczęciu Jezusa i dziewiczym jego zrodzeniu warto mieć w pamięci, iż wydarzenie takie, takie poczęcie i zrodzenie, nie było żadną koniecznością, której Bóg podlegał. Nie ma żadnych przesłanek, które by były koniecznością dla uznania, iż dziewicze poczęcie Syna Bożego w łonie Maryi było jedynym możliwym sposobem Wcielenia. Dla mentalności narodu wybranego byłoby czymś zupełnie normalnym, gdyby Syn Boży miał swojego ziemskiego naturalnego ojca, tak jak miał ziemską Matkę. Niewątpliwie Bóg mógł się począć i zrodzić ze zjednoczenia między mężczyzną i niewiastą. Fakt dziewiczego poczęcia Jezusa nie wynika także z negatywnej oceny ludzkiej seksualności. Poczęcie zatem i zrodzenie Syna Bożego w sposób naturalny byłoby w zupełności zgodne z kulturą i religią narodu wybranego, którzy przecież oczekiwali Mesjasza, który miał być synem i potomkiem Dawida.
Bóg jednak – z własnej, zupełnie wolnej inicjatywy posyła swojego posłańca i objawia Maryi wszystko co wobec Niej i całej ludzkości zamierzył. I cały opis zwiastowania Maryi, ale i zwiastowania Józefowi, są wyraźnym pokazaniem – znakiem wyjątkowego umiłowania i wybrania przez Ojca. Poczęcie i narodziny dziewicze Syna Bożego pokazują jedynie darmowość tego co się dokonało. Są symbolem łaski[25]. Dziewicze poczęcie i zrodzenie Jezusa wywodzi się z Ducha miłości Boskiej. Dziewictwo Maryi nie jawi się jako pomniejszenie miłości małżeńskiej, ale pokazuje, iż ponad miłością mężczyzny i niewiasty istnieje szczególniejsza miłość – między człowiekiem a Bogiem[26].
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).