Papież Franciszek ostrzegł w czwartek, że wzrost napięcia między Iranem i USA stanowi ryzyko wystawienia na ciężką próbę procesu odbudowy Iraku i ryzyko konfliktu na szerszą skalę. Do wszystkich stron apelował o samokontrolę i poszanowanie prawa międzynarodowego.
Papież mówił też, że od początku Stolica Apostolska z zainteresowaniem przygląda się procesowi integracji europejskiej pragnąc "podkreślić - jak wyjaśnił - ideę konstrukcji integrującej, ożywianej duchem uczestnictwa i solidarności, zdolnej do uczynienia z Europy wzoru gościnności i sprawiedliwości społecznej, pod znakiem tych wspólnych wartości, które leżą u jej podstaw".
Nawiązując do swej wizyty w Japonii, w trakcie której odwiedził Hiroszimę i Nagasaki Franciszek powiedział, że użycie broni nuklearnej "jest niemoralne, jest zbrodnią nie tylko przeciwko człowiekowi i jego godności, ale także przeciwko wszelkiej szansie na przyszłość w naszym wspólnym domu”. Wyraził przekonanie, że „świat bez broni nuklearnej jest możliwy i konieczny”.
Zapewnił o swej bliskości i modlitwie naród Australii, zmagający się z katastrofalnymi pożarami.
Papież odnotował na zakończenie 25. rocznicę IV Światowej Konferencji w sprawie Kobiet, która odbyła się w Pekinie w 1995 roku.
"Życzę, by na całym świecie coraz bardziej była uznawana cenna rola kobiet w społeczeństwie i by ustały wszelkie formy niesprawiedliwości, nierówne traktowanie i akty przemocy wobec nich. Każda przemoc zadana kobiecie jest zbezczeszczeniem Boga zrodzonego z niewiasty" - podkreślił.
Franciszek mówił, że "stosowanie przemocy wobec kobiety lub wykorzystywanie jej nie jest zwykłym przestępstwem, ale zbrodnią, która niszczy harmonię, poezję i piękno, jakie Bóg chciał dać światu".
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.