Papież Franciszek ostrzegł w czwartek, że wzrost napięcia między Iranem i USA stanowi ryzyko wystawienia na ciężką próbę procesu odbudowy Iraku i ryzyko konfliktu na szerszą skalę. Do wszystkich stron apelował o samokontrolę i poszanowanie prawa międzynarodowego.
"Są to przestępstwa, które obrażają Boga, powodują u ofiar urazy fizyczne, psychiczne i duchowe oraz szkodzą życiu całych wspólnot" - powiedział.
Papież przywołał swe spotkanie z episkopatami z całego świata i podkreślił: "Stolica Apostolska ponawia swoje wysiłki, by zostały naświetlone popełnione nadużycia i zapewniona ochrona małoletnich poprzez szeroki zakres norm umożliwiających rozpatrywanie tych spraw w kontekście prawa kanonicznego i poprzez współpracę z władzami cywilnymi na szczeblu lokalnym i międzynarodowym".
"W obliczu tak poważnych krzywd jeszcze bardziej pilne jest to, aby dorośli nie rezygnowali z przynależnego im zadania wychowawczego, a raczej podejmowali to działanie z większą gorliwością, aby doprowadzić młodych do dojrzałości duchowej, ludzkiej i społecznej" - oświadczył Franciszek.
Wskazał na konieczność poszanowania i umacniania podstawowego prawa rodziny do wychowania oraz prawa Kościołów i grup społecznych do wspierania rodzin i współpracy z rodzinami w wychowaniu dzieci.
Mówiąc o zjawisku migracji z wybrzeży Libii podkreślił, że wiele osób pada ofiarami wyzysku i handlu ludźmi, a także "prawdziwych mafii, które przetrzymują je w nieludzkich i poniżających warunkach i narażają na tortury, przemoc seksualną, szantaż".
"Z bólem wciąż obserwujemy, że Morze Śródziemne pozostaje wielkim cmentarzem. Dlatego jest coraz pilniejsze, by wszystkie państwa wzięły na siebie odpowiedzialność za znalezienie trwałych rozwiązań" - oświadczył Franciszek.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.