Najtrudniejsza sytuacja panuje na północnym-wschodzie kraju znajdującym się pod obstrzałem Turcji i wspierających ją rebeliantów.
Sytuacja w Damaszku znacznie się poprawiła, jednak wielu Syryjczyków wciąż boryka się brakiem bezpieczeństwa i straszliwym ubóstwem. „Modlimy się o to, by Boże Narodzenie przyniosło całej Syrii upragniony pokój i nadzieję na lepszą przyszłość” – mówi abp Johanan Jihad Battah.
Syrokatolicki arcybiskup Damaszku wskazuje, że najtrudniejsza sytuacja panuje na północnym-wschodzie kraju znajdującym się pod obstrzałem Turcji i wspierających ją rebeliantów. „Wciąż zbyt wiele obcych mocarstw walczy o naszą ziemię, a cierpią najsłabsi” – mówi Radiu Watykańskiemu abp Battah.
„W Damaszku nie ma już bombardowań cywilów. W czasie wojny ludzie żyli w ciągłym strachu, że padną ofiarą ataku, brakowało energii elektrycznej i większości podstawowych środków do życia – mówi papieskiej rozgłośni abp Battah. – Dziś, pod względem bezpieczeństwa, sytuacja uległa znacznej poprawie, wciąż jednak brakuje przede wszystkim lekarstw, życie jest bardzo drogie, a ludzie nie mają pieniędzy. Dzięki projektowi Otwarte Szpitale, zorganizowanemu przy wsparciu Papieża przez nuncjusza apostolskiego kard. Mario Zenariego, ludzie ubodzy, których nie było stać na leczenie mogą otrzymać konieczną pomoc medyczną i leki w dwóch szpitalach w stolicy. Jedyna rzecz o jakiej marzymy to pokój i życzymy go całemu światu“.
Parafie w Damaszku przygotowały nie tylko świąteczne dekoracje i szopki w kościołach, ale także bożonarodzeniową pomoc dla najbardziej potrzebujących.
Franciszek spotkał się z wiernymi na modlitwie Anioł Pański.
Symbole ŚDM – krzyż i ikona Matki Bożej Salus Populi Romani – zostały przekazane młodzieży z Korei.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.