Kościół popiera i promuje patriotyzm rozumiany jako miłość i szacunek dla ojczyzny. Jednak krytycznie postrzega nacjonalizm, a szczególnie skrajne jego formy, gdyż na szczycie hierarchii wartości stawiają one naród, co prowadzić może do swego rodzaju bałwochwalstwa. Refleksja na ten temat trwa w Kościele już ponad 100 lat.
W Hiszpanii z kolei w latach trzydziestych XX wieku wśród tamtejszych nacjonalistów narodziła się idea "obrony hiszpańskości" promująca swoisty narodowy mesjanizm i stwierdzająca, że naród hiszpański powstał "właśnie po to, aby nieść światu znak krzyża". Przedstawiciele tego nurtu określali Hiszpanię mianem "nowożytnego Izraela", wyjaśniając, że "misja ludów hiszpańskich polega na nauczaniu wszystkich ludów ziemi, że mogą zostać zbawieni i że ten zaszczyt zależy tylko od ich wiary i woli" (Defensa de la Hispanidad, 1931). Do idei tych nawiązywał później gen. Francisco Franco.
O Europę bez nacjonalizmów
II wojna światowa wraz z holokaustem ujawniła dramatyczne i destrukcyjne oblicze nacjonalizmów. Dlatego twórcy powojennej Europy starali się ze wszystkich sił je przezwyciężać drogą budowy nowego europejskiego ładu, co znalazło silne poparcie ze strony Stolicy Apostolskiej.
Papież Pius XII, gdy rozpoczynano budowę nowej architektury stosunków międzynarodowych w oparciu o ideę zjednoczonej Europy, twierdził, że narody Europy nie powinny wracać do modelu państwa, które jest zamknięte w sobie. Wskazywał, że idea państwa nacjonalistycznego stanowić może zagrożenie dla pozostałych narodów oraz dla pokoju w Europie. Dlatego zdecydowanie popierał ideę integracji Europy, formułowaną wówczas przez znamienitych katolików: Roberta Schumanna, Konrada Adenauera czy Alcide de Gasperiego. Po powstaniu Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali w 1952 r. papież podkreślał, że „instytucja wspólnoty narodów (…) będąca przedmiotem usilnych dążeń, stanowi przejście od niższego do wyższego, tj. od wielości suwerennych państw do możliwie największego zjednoczenia”.
Sobór Watykański II
Sobór Watykański II w swym nauczaniu społecznym wyrastającym z chrześcijańskiego personalizmu, zdecydowanie wspierał idee uniwersalizmu katolickiego, wolności religijnej, pluralizmu, zasadę godności osoby ludzkiej oraz koncepcję autonomii wspólnoty religijnej i politycznej. Przestrzegał też przed pokusą instrumentalnego wykorzystania Kościoła do realizacji określonych celów politycznych.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).