Dla chrześcijan wizyta ta jest wielkim znakiem nadziei
O. Oscar Euné Euné, kanclerz archidiecezji Rabat zauważa, że wśród muzułmanów marokańskich są duże oczekiwania związane z wizytą Papieża Franciszka i ożywieniem dialogu chrześcijańsko-islamskiego. Dla chrześcijan natomiast wizyta ta jest wielkim znakiem nadziei oraz umocnieniem w wierze. Przypomina również światu o ludzkiej godności migrantów oraz o ich prawach.
O. Oscar Euné Euné przyznał, ze choć liczba chrześcijan w Maroku jest niewielka, to jednak stanowią bardzo żywotną i widoczną grupę.
"Stanowimy mały Kościół, ale znaczący, jak mówi nasz arcybiskup, ponieważ jesteśmy świadkami nadziei. Nie jesteśmy wielkim Kościołem. Jesteśmy małym Kościołem, ponieważ chrześcijanie są w znacznej mniejszości, ale ich działania, ich dzieła miłosierdzia są widoczne. I wydaje mi się, że także naród marokański docenia ten wymiar obecności chrześcijan: znacząca obecność, ponieważ są dzieła i struktury, jak np. szkoły i szpitale prowadzone przez siostry. Szkoły katolickie są pełne Marokańczyków. Dzieła miłosierdzia na polu szkolenia i troski o zdrowie. Czy nie jest to doprawdy znaczące?"”
Dziś papież Franciszek spotkał się w siedzibie Caritasu z delegacją 60 migrantów, wybranych spośród około 100 tysięcy żyjących aktualnie w Maroku. Byli wśród nich wszystkie kategorie osób, a więc: mężczyźni, kobiety z małymi dziećmi, kobiety w ciąży oraz młodzi pozbawieni opieki. Hannes Stegemann, dyrektor miejscowej Caritas zwraca uwagę, że w ostatnich pięciu latach coraz więcej uwagi organizacja poświęca młodym poniżej 16 roku życia. Ich liczba wzrasta. Wielu z nich zostało wysłanych z domu przez samych rodziców. Stanowią dzisiaj 25% osób, które znajdują schronienie w ośrodkach Caritasu. Podkreśla, że jest to niepokojąca tendencja. Zauważa również, że od jakiegoś czasu w krajach afrykańskich panuje przekonanie, że większą szansę na przedostanie się do Europy i przyjęcie w którymś z krajów mają osoby najsłabsze. Dlatego wśród emigrantów jest dużo młodych oraz kobiet w ciąży. Nikt ich w przeciwieństwie do ludzi poszukujących lepszych warunków ekonomicznych nie ośmieli się odrzucić.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.