Uroczystość Zesłania Ducha Świętego jest również Dniem Cierpienia w Intencji Misji. Idea zaangażowania chorych w misyjne dzieło Kościoła zrodziła się w Holandii w Bloemendaal, a jej inicjatorem był ks. Jakub Willenborg. Kiedy w roku 1925 kanonizowano św. Teresę od Dzieciątka Jezus, patronkę misji, dla swoich chorych parafian zorganizował on dzień poświęcony misjom. Chorzy zapragnęli włączyć swoje ludzkie cierpienia w zbawcze misterium Chrystusa, ofiarując je za misje i misjonarzy.
W tym samym roku odbywał się w Rzymie Kongres Misyjny. Postanowiono wówczas, by również ludziom chorym zaproponować wspieranie misji, Wkrótce we Włoszech powstało Misyjne Apostolstwo Chorych. W roku 1931, z inicjatywy Unii Misyjnej Duchowieństwa, z okazji Zielonych świąt zorganizowano w Rzymie Dzień Chorych dla Misji Katolickich. Cztery lata później, za aprobatą papieża Piusa XI, Rada Naczelna Papieskich Dzieł Misyjnych uchwaliła, że w dniu Zielonych świąt obchodzony będzie Dzień Cierpienia w Intencji Misji.
Modlitwa misyjna chorego
Panie Jezu, naucz mnie pogodnie znosić cierpienie, bez zbytniego uskarżania się na swój los.
Proszę Cię, Panie, za ubogich i opuszczonych, za pozbawionych ludzkiej życzliwości, za wszystkich spragnionych miłości, a zwłaszcza za tych, którzy Ciebie nie znają.
Wiem, że dzielisz się Twym krzyżem z tymi, których miłujesz. Przyjmuję więc Twój krzyż, a wszystko co mnie spotyka ofiaruję za misjonarzy oraz za dzieło ewangelizacji świata. Amen
Zesłanie Ducha Świętego rozpoczyna misyjną działalność Kościoła, Apostołowie umocnieni Duchem Świętym głoszą słowo Boże, wypełniając słowa Chrystusa: „Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody" (Mt 28, 19). A towarzyszy im nieustanna modlitwa całego Kościoła, szczególnie chorych, niepełnosprawnych, samotnych i opuszczonych.
Papież Benedykt XVI pielgrzymując do Łagiewnik, szczególną troską ogarnął chorych: „Wy, drodzy chorzy, naznaczeni cierpieniem ciała i ducha, jesteście najbardziej zjednoczeni z krzyżem Chrystusa, a równocześnie jesteście najbardziej wymownymi świadkami miłosierdzia Bożego. Dzięki wam, przez wasze cierpienie On z miłością pochyla się nad ludzkością. To wy, mówiąc w zaciszu serca: «Jezu, ufam Tobie», uczycie nas, że nie ma innej głębszej wiary, innej, żywszej nadziei, innej gorętszej miłości od tej, jaką żywi człowiek, który w nieszczęściu zawierza siebie pewnym dłoniom Boga”.
Cierpienie nieustannie towarzyszy każdemu człowiekowi. Może być ono spowodowane chorobą ciała, ale wielokrotnie cierpią również nasze dusze. Każdy, kogo dotknęło takie głębokie cierpienie, wie, jak trudno wypowiedzieć te słowa „Jezu, ufam Tobie". Wielką łaską jest wtedy móc się modlić i wołać o wytrwałość, a jeszcze większą zdolność złączenia się z krzyżem Chrystusa i ofiarowanie bólu za zbawienie świata.
Elżbieta Polkowska, PDM, Warszawa