Odrzucili idee

O wartościach w polityce O zamykaniu Kościoła w zakrystii, bezideowości polityków i przyszłości Unii Europejskiej z prof. Wiesławem Chrzanowskim rozmawia Bogumił Łoziński.

Reklama

W styczniu powstała nowa partia Polska Plus, która deklaruje wierność chrześcijańskiemu dziedzictwu. Jakie ma szanse na sukces?
– To jest grupa ludzi o dużych intelektualnych możliwościach, ale brakuje wśród nich charyzmatycznego lidera, kogoś, kto wzbudzałby emocjonalne napięcie. Dlatego będzie im bardzo trudno zdobyć popularność i dostać się do parlamentu w najbliższych wyborach. Może im się to udać po wyborach prezydenckich, jeśli dojdzie do osłabienia PO i PiS. Ale tę inicjatywę oceniam pozytywnie. Ona pokazuje niezadowolenie z istniejącego układu. Szkoda, że takie niewielkie partie jak Polska Plus i Prawica Rzeczpospolitej są osobno, do tego obierają nazwy, które niczego nie mówią, a nazwa już powinna być jakąś ofertą programową.

A jak Pan Profesor ocenia PiS, które odwołuje się w programie do wartości chrześcijańskich?
– Związek PiS z Kościołem i wartościami chrześcijańskimi jest dość zewnętrzny. W pewnym stopniu partia ta traktuje instytucje kościelne instrumentalnie. Kompromitująca dla tego ugrupowania była nieudana próba wzmocnienia konstytucyjnej ochrony życia w 2007 r. Zdecydowana większość posłów PiS podpisała się pod tą inicjatywą, jednak gdy Jarosław Kaczyński ogłosił, że nie należy tej sprawy forsować, cała sprawa upadła.

Gdy ta inicjatywa się nie powiodła, przewodniczący Episkopatu abp Michalik stwierdził, że posłowie nie zdali egzaminu moralnego. Podziela Pan jego ocenę?
– Oczywiście. Ta ocena jest słuszna, dotyczy posłów PiS, a jeszcze bardziej PO, której posłowie także nie głosowali za wzmocnieniem ochrony życia.

PO jest członkiem Europejskiej Partii Ludowej, skupiającej ugrupowania chadeckie. Czy to jest właściwe miejsce dla tej partii?
– Unia Wolności, gdy jeszcze istniała, też należała do europejskiej partii chadeckiej, tyle że chadeckość tej partii ma charakter umowny, wartości chrześcijańskie są tam jedynie deklaracjami. Z PO jest podobnie: nie chce drażnić Kościoła, ale też nie angażuje się w inicjatywy wywodzące się z chrześcijaństwa. Choć są tam pojedynczy politycy otwarcie deklarujący związek z Kościołem i starający się przestrzegać jego nauczania. Przykładem jest Jarosław Gowin, ale nie wiadomo, czy w rzeczywistości nie jest on wykorzystywany przez PO jako tarcza do obrony przed krytyką Kościoła.

Z tego, co Pan mówi, wynika, że PO i PiS jako partie uprawiają politykę pozbawioną idei?
– Zarówno PO, jak i PiS nie mają jednolitego oblicza ideowego. W praktyce kierują się przede wszystkim piarem i sondażami. To jest zjawisko określane jako „postpolityka”, w której odrzuca się idee i wartości. Niektórzy uważają, że jest to charakterystyczny proces dla naszych czasów. Ja się z tym nie zgadzam. W XIX w. też były nurty polityczne, np. pozytywizm warszawski, które skupiały się na konkretnych sprawach, a nie na realizacji wielkich idei. A potem znów pojawiły się nurty ideowe.

Jeśli partie odwróciły się od wartości chrześcijańskich, to w jaki sposób realizować je w życiu społecznym?
– Mam nadzieje, że jesteśmy w okresie przejściowym i wkrótce obudzą się pewne nurty ideowe mające wizję życia społecznego. Dziś pojęcie „ideologia” jest używane jako straszak, coś skompromitowanego w okresie totalitaryzmu. Niesłusznie, idee są potrzebne, musi istnieć zespół wartości, który daną grupę łączy. Bez tego ideowego spoiwa mogą działać salony czy grupki towarzyskie, ale nie ruch społeczny. W pewnym momencie z takiego ruchu mogłaby powstać partia polityczna będąca elementem większego nurtu ideowego.

A wokół jakich idei mógłby powstać taki nurt?
– Realnym problemem jest dziś sposób i charakter integracji Unii Europejskiej. Przy dynamizmie demograficznym i ideologicznym świata azjatyckiego Europa jest zagrożona. Jeśli integracja Unii będzie przebiegać jak dotychczas, na zasadzie wspólnoty organizacyjnej i ekonomicznej, to ma małe szanse na przetrwanie, także los państw narodowych jest zagrożony. Wskazówką do rozwiązania tego problemu mogą być słowa Jana Pawła II wygłoszone w 1999 r. w polskim parlamencie. Papież powiedział wówczas, że jeśli Europa nie oprze się na podstawach duchowych, to jej jedność się nie utrzyma. Mam nadzieję, że dojdzie do zjednoczenia w skali europejskiej różnych ruchów krajowych, które mają zbliżone do Jana Pawła II poglądy na sposób budowania Unii. Wbrew obecnemu klimatowi niesprzyjającemu ideom, mam nadzieję, że wobec zagrożeń, jakie stoją przed Europą, taki nurt powstanie.

Wiesław Chrzanowski - ma 86 lat. W czasie II wojny światowej był członkiem Armii Krajowej, walczył w powstaniu warszawskim. W okresie stalinizmu był więziony. Jest współautorem statutu „Solidarności”. Był jednym z założycieli Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego, ministrem sprawiedliwości w rządzie Krzysztofa Bieleckiego i marszałkiem Sejmu pierwszej kadencji.
«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama