Czy homeopatia może przynieść negatywne skutki w sferze duchowej?
Hahnemann, który homeopatię wymyślił, przez wiele lat był kulturami Wschodu zafascynowany i w pewnym sensie przeniósł medycynę wschodnią na homeopatię. Wschodnia jedność światła i ciemności, kłóci się kompletnie z pojęciem chrześcijańskim, bo światło i ciemność są bardzo wyraźnie rozdzielone... A tam jest współistnienie, współgranie: albo ciemności jest więcej albo światła... Nonsens... Ale jak człowiek ma zaciemniony umysł, nie dostrzega tego. Myślę, że chęć poznania rzeczy paranormalnych sprowadza nas na manowce, sprawia, że błądzimy...
– Może brak rozsądku, bo chęć sama poznania nie jest niczym złym.
– Tak, ale poznania tych rzeczy paranormalnych...
– A to zupełnie co innego. One są zakryte.
– Jakichś takich, duchowych, w cudzysłowie...
– Tak, sfery duchowej, ale poziomu stworzenia, nie poziomu Bożego...
– Później stosowałam homeopatię nawet wśród pacjentów w miejscu, gdzie pracowałam.
Dopiero po kilku latach, kiedy byłam w Szkole Ewangelizacji zobaczyłam, że nie odczuwam Pana Boga, że jest we mnie pragnienie bycia blisko Niego, natomiast jestem jak kawałek drewna albo metalu – w ogóle nie ma we mnie żadnych odczuć. A widzę, że naokoło wszyscy przeżywają Boga bardzo autentycznie. Zaczęłam się modlić, wyszłam na pustynię wewnętrzną, oddzieliłam się od wszystkich i zaczęłam pytać się Pana: o co chodzi? dlaczego we mnie jest taka suchość? Dlaczego nic nie mogę odczuć? chcę całą sobą, a nic się nie dzieje. I wtedy Pan Bóg przypomniał mi właśnie o tych rzeczach, i chociaż nie było na ten temat jeszcze żadnego nauczania, wewnętrznie zobaczyłam, że sprawy, w które byłam zaangażowana, między innymi homeopatia, oddzielają mnie od życia Bożego.
– Miała Pani bardzo dużo szczęścia, skoro te wszystkie zaangażowania nie przeszkodziły jednocześnie w aktywnym uczestniczeniu w Kościele, bo zazwyczaj jest tak...
– ...że się odchodzi od Kościoła..
Związanie zniknęło
– Akurat wtedy jeszcze nie rozpoznałam, że homeopatia też jest szkodliwa. Wtedy rozpoznałam różdżkarstwo, wahadełko, że jest złe. I bioenergoterapia. To, że w ogóle interesowałam się i praktykowałam te dziedziny.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).