Sędzia i Obrońca

Sąd Ostateczny. To musi być nie lada problem dla Boga, który nie jest neutralny w sprawie człowieka. Nigdy nie był. Kocha nas i chce ocalić wszystkich bez wyjątku. Jak pogodzi swoją stronniczość z najwyższą sprawiedliwością?

Reklama

Człowiek ulega złudzeniu, że wszystko zależy od niego i że jest w stanie sam zbudować raj na ziemi. Wciąż wierzy snom o postępie i harmonijnym rozwoju. Czym się kończą takie utopie, widać np. w Auschwitz lub w Nowym Jorku na pustym placu po World Trade Center. Ograniczanie nadziei do doraźnego sukcesu, wygranej w totolotka, małej stabilizacji czy namiastek szczęścia jest w gruncie rzeczy niegodne człowieka, prowadzi do jego pomniejszania. Wiara zaprasza do odważnego spojrzenia poza doczesny horyzont. Historia człowieka dopełni się w innym wymiarze, już poza historią. To wypełnienie ludzkich dziejów nie będzie dziełem ludzkiego rozumu, ale będzie dziełem Bożej Prawdy i Bożej Miłości, miłosierdzia i sprawiedliwości.

Zapyta o twoje życie
Paruzja nie oznacza jakiegoś banalnego happy endu. Myśl o sądzie mówi, że koniec nie będzie łatwym i prostym rozwiązaniem. To będzie chwila prawdy. Wreszcie nastąpi ostateczny rozdział pomiędzy dobrem a złem, zwycięstwo dobra i potępienie zła.

Objawi się zasadnicza równość wszystkich ludzi. Każdy bez wyjątku będzie musiał zdać sprawę z tego, jak pokierował swoim życiem. Ta myśl daje nadzieję wszystkim cierpiącym niesprawiedliwość. Mówił o tym niedawno Benedykt XVI w Bawarii: „Czyż nie chcemy, aby wszyscy, którzy cierpieli przez całe życie i z tego życia pełnego cierpienia musieli pójść na śmierć, kiedyś doświadczyli sprawiedliwości? Czyż nie chcemy, aby przyszedł kres na brak umiaru w bezprawiu i cierpieniu, jakie widzimy w historii; żeby wszyscy mogli być w końcu radośni, żeby wszystko otrzymało sens?”.

To nie oznacza, że chrześcijanie mają zrezygnować z dążenia do budowania bardziej sprawiedliwego świata. Właśnie myśl o sądzie pozwala zobaczyć, że życie nie jest beztroską zabawą. „Chrześcijanin wie, że musi jak zarządca zdać sprawę z tego, co mu zostało powierzone. Odpowiedzialność jest tylko tam, gdzie jest ktoś, kto zapyta. Artykuł wiary o sądzie mówi nam o tym, że o nasze życie ktoś zapyta i niepodobna będzie tego pytania nie dosłyszeć” (kard. Ratzinger, Wprowadzenie w chrześcijaństwo). Ta świadomość wskazuje, że życie nasze jest sprawą poważną i właśnie przez to nadaje mu godność. „Wiara nie chce nas straszyć, ale wzywa do odpowiedzialności. Nie wolno nam szastać swoim życiem, nie wolno go nadużywać, nie wolno brać tylko dla siebie: nie wolno nam być obojętnymi na krzywdę, nie możemy się jej biernie przyglądać, a tym bardziej być jej współsprawcą. Musimy dostrzec naszą misję w historii i spróbować na tę misję odpowiedzieć. Potrzebny jest nie lęk, ale odpowiedzialność – odpowiedzialność i troska o nasze zbawienie, o zbawienie całego świata” (Benedykt XVI).

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama