Sąd Ostateczny. To musi być nie lada problem dla Boga, który nie jest neutralny w sprawie człowieka. Nigdy nie był. Kocha nas i chce ocalić wszystkich bez wyjątku. Jak pogodzi swoją stronniczość z najwyższą sprawiedliwością?
Przestań się lękać!
Prawdzie o Paruzji grozi zredukowanie do taniego moralizmu, do samego tylko straszenia karą. Powstaje wtedy karykatura. Prawda o przyjściu Chrystusa-Sędziego pozostaje Dobrą Nowiną, nie może być pozbawiona głębokiego tchnienia nadziei i radości. Prawda o sądzie jest także prawdą o łasce Boga, o Jego miłosierdziu.
Nadzieja płynie stąd, że to Jezus (prawdziwy Bóg i prawdziwy człowiek) będzie nas sądził. Św. Klemens pisze: „Musimy myśleć o Chrystusie jako o Bogu, jako o Tym, który sądzi żywych i umarłych.
Nie powinniśmy myśleć małodusznie o naszym ocaleniu, gdyż myśląc o nim małodusznie, tak samo również odnosimy się do naszej nadziei”. Tak komentuje te słowa kard. Ratzinger: „To jest właściwy akcent: nie sądzi tutaj – jakby należało oczekiwać – Bóg, Nieskończony, Nieznany, Odwieczny. Oddał On raczej sąd Temu, który jako człowiek jest naszym bratem.
Nie sądzi nas ktoś obcy, tylko Ten, którego znamy przez wiarę. Sędzia stanie przed nami nie jako ktoś zupełnie obcy, tylko jako jeden spośród nas, ktoś, kto wie, co znaczy być człowiekiem, kto żył i cierpiał jako człowiek. Tak więc ponad sądem jaśnieje jutrzenka nadziei: jest to nie tylko dzień sądu, ale i powrót naszego Pana”.
Jak Bóg pogodzi miłosierdzie ze sprawiedliwością? Być może po prostu nasze ludzkie pojęcia miłosierdzia i sprawiedliwości są za małe, zbyt ograniczone ciasnotą naszego serca i dlatego właśnie wydają się nam tak trudne do pogodzenia.
Boże miłosierdzie i Boża sprawiedliwość są nieskończenie większe i dlatego nie muszą wykluczać się nawzajem, ale przeciwnie – dopełniać.
Odpowiedzi szukać warto w Chrystusie. Jeśli w Nim spotykają się, jednają i pozostają sobą człowieczeństwo i bóstwo, to podobnie i w Nim spotka się i pojedna miłosierdzie i sprawiedliwość.
W ostatniej księdze biblijnej, czyli Apokalipsie, św. Jan opisuje scenę, w której on sam porażony wizją Chrystusa w chwale pada jak martwy. Słyszy: „Przestań się lękać, Jam jest Pierwszy i Ostatni!” (Ap 1,17). Ten, który przychodzi w chwale jest tym samym Jezusem, który był towarzyszem ziemskiej drogi św. Jana i innych. Jest także towarzyszem naszej drogi, mówi i nam: „Przestań się lękać, Jam jest!”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.