Święty Walenty był biskupem męczennikiem, który żył w III wieku. Dlaczego właśnie on został patronem zakochanych? W jego życiu próżno szukać wytłumaczenia. Skąd wziął się zatem dzień zakochanych i czemu przypada właśnie 14 lutego? Istnieją dwie zasadnicze hipotezy.
Patron zakochanych
W Kościele katolickim jest aż ośmiu świętych Walentych, przy czym 14 lutego obchodzi się święto trzech z nich. O jednym wiadomo tylko, że poniósł śmierć męczeńską w Afryce. O dwóch pozostałych wiadomo trochę więcej, ale są to tak fragmentaryczne wiadomości, że być może chodzi o jedną i tę samą osobę. Obaj żyli w III wieku w Italii. Jeden był księdzem w Rzymie, a drugi biskupem w mieście Interamna (obecnie Terni). Ten drugi wsławił się nawróceniem na chrześcijaństwo filozofa Kratona. Obaj byli prześladowani przez cesarza Klaudiusza II. Biskup był podobno wcześniej przyjacielem imperatora, ale próbował go nawrócić i został wtrącony do więzienia. Uwięziony, według tradycji, uzdrowił niewidomą córkę jednego ze strażników.
Obaj święci zostali skazani na karę śmierci. Jeden został zabity maczugami, a drugi ścięty 14 lutego 269 lub 270 roku. Informacje są tak podobne, że może rzeczywiście chodzi o jedną osobę?
W każdym razie święty Walenty został zabity na wychodzącej z Rzymu drodze Via Flaminiana w okolicach bramy do miasta zwanej wówczas Porta Flaminiana, potem Bramą św. Walentego, a obecnie Porta de Poppolo (bramą ludową). Papież Juliusz I w miejscu śmierci świętego nakazał wybudować kościół. Relikwie świętego Walentego umieszczono natomiast w rzymskim kościele św. Praksedy.
Jest patronem nie tylko zakochanych, ale również epileptyków.