Przedmiotem niniejszej refleksji będzie analiza prawa człowieka do naturalnej śmierci zawartego w dokumentach Kościoła. - tekst wystąpienia na konferencji* z okazji XX-lecia Warszawskiego Hospicjum Społecznego.
Jan Paweł II z okazji Światowego Dnia Chorego 11 lutego 1984 r. wydał List apostolski „Salvifici doloris” – O chrześcijańskim sensie ludzkiego cierpienia [15]. Jest on nazywany Ewangelią cierpienia. W nim Papież analizuje w różnych wymiarach „świat ludzkiego cierpienia”, które jest „prawie nieodłączne od ziemskiego bytowania człowieka” (SD nr 3), jest osadzone w całym człowieczeństwie. Ojciec święty poucza, że każdy człowiek dotknięty bólem i cierpieniem, zwłaszcza w chwili własnej śmierci jest wezwany do uczestnictwa w męce i śmierci krzyżowej Chrystusa. „Kto cierpi w zjednoczeniu z Chrystusem(...) ten nie tylko czerpie z Chrystusa ową moc(...), ale ten także „dopełnia swym cierpieniem” brak udręk Chrystusa”” (SD nr 24) i buduje Jego Ciało - Kościół. Twórczy charakter cierpienia, jego sens i wartość omówiona przez Papieża w dokumencie „Salvifici doloris” ma wyjątkowo ważne znaczenie dla wszystkich chorych terminalnie i umierających. Oni korzystają ze swojej autonomii, która im umożliwia realizację własnego prawa do naturalnej śmierci, mogą jeszcze świadczyć dobro cierpieniem oraz „świadczyć dobro cierpiącemu” (por SD nr 30).
Jan Paweł II 11 lutego 1985 r., w kolejny Światowy dzień Chorego, ogłosił List apostolski „motu proprio” Dolentium hominum, którym ustanowił Papieską Komisję do Spraw Duszpasterstwa Służby Zdrowia (16). W Liście ukazał związek posłannictwa Kościoła ze zinstytucjonalizowanymi formami opieki nad cierpiącymi i chorymi oraz przypomniał, „że sztuka lekarska i różne środki lecznicze dotyczą nie tylko dobra i zdrowia ciała, ale także odnoszą się do osoby jako takiej, która w swym ciele doznaje cierpienia”, a sama „choroba i cierpienie są sprawami, które jeśli gruntownie się bada, stawiają zawsze pytania wykraczające poza stronę medycyny i dotykające istoty ludzkiej egzystencji na tym świecie” (17).
Papież zaapelował, aby problemy etyczne trwającego i kończącego się życia były wiązane z „obroną wartości i nieodzownych praw związanych z godnością oraz najwyższym przeznaczeniem człowieka”.
Teksty Kongregacji Nauki Wiary i Katechizmu Kościoła Katolickiego
W okresie pontyfikatu Jana Pawła II (1978–2005) Kongregacja Nauki Wiary wydała 5 maja 1980 r. Deklarację o eutanazji Jura et bona [18]. Dokument zawiera tezy o wartości życia ludzkiego, rozróżnienia definicyjne: wyróżniające eutanazję czynną i bierną. Ustala również praktyczne zasady stosowania środków uśmierzających ból, w kontekście ogólnego stosunku chrześcijanina do cierpienia i zachowania w chwili śmierci poprzedzonej aplikowaniem odpowiednich środków terapeutycznych. W Deklaracji znajdujemy wyjaśnienia dotyczące działań analgetycznych przynoszących ulgę w cierpieniu, ale mogących przyśpieszać śmierć, dlatego graniczą z eutanazją, oraz stosowania środków leczniczych służących przedłużaniu życia i zahamowania procesu śmierci.
Ocena etyczna takiego postępowania medycznego brzmi następująco: jeśli stosuje się silne analgetyki przyśpieszające śmierć, ale z intencją przyniesienia ulgi w cierpieniu – nie występuje wtedy eutanazja, gdy są jednocześnie spełnione trzy warunki, a mianowicie brakuje innych środków, postępowanie przeciwbólowe nie będzie przeszkadzać w obowiązkach religijnych, oraz bez poważnej przyczyny nie pozbawi się człowieka umierającego świadomości. Inaczej rzecz wygląda przy stosowaniu środków przeciwbólowych u kresu życia. Zachodzi wówczas konieczność zachowania proporcji w stosowaniu środków terapeutycznych. Deklaracja wprowadza rozróżnienie między środkami zwyczajnymi (proporcjonalnymi) i nadzwyczajnymi (nieproporcjonalnymi) i podaje 4 zasady szczegółowo pozwalające przeżyć śmierć z godnością ludzką i chrześcijańską. Oto one:
1. „Gdy nie ma do dyspozycji innych środków, wolno za zgodą chorego – zastosować środki dostarczone przez najnowsze odkrycia medyczne, chociaż nie zostałyby jeszcze sprawdzone w prowadzonych doświadczeniach i wiązałyby się z pewnym niebezpieczeństwem (...)”.
2. „Podobnie wolno przerwać użycie takich środków, ilekroć nie osiąga się spodziewanych skutków. W podejmowaniu jednak takiej decyzji należy wziąć pod uwagę słuszne pragnienie chorego i jego domowników oraz opinie prawdziwie biegłych lekarzy (...) aby dokonać słusznej oceny, kiedy koszt środków i zatrudnionych do tego ludzi nie jest proporcjonalny do przewidywanych skutków (...)”.
3. „Zawsze wolno uznać za wystarczające środki powszechnie stosowane (...)”.
4. Gdy zagraża śmierć, której w żaden sposób nie da się uniknąć przez zastosowanie dostępnych środków, wolno w sumieniu podjąć zamiar zrezygnowania z leczenia, które może przynieść tylko niepewne i bolesne przedłużenie życia, nie przerywając jednak zwyczajnej opieki, jaka w podobnych wypadkach należy się choremu” [19].
Rozważając prawo człowieka do naturalnej i godnej śmierci, a zapisane w cytowanej Deklaracji, nie można pominąć jeszcze ważnego jej stwierdzenia: „Liczne i zgodne świadectwa pozwalają przypuszczać, że sama natura zatroszczyła się o to, by w chwili śmierci te rozstania, które byłyby straszliwie bolesne dla zupełnie zdrowego człowieka, stały się łagodniejsze. Dlatego też przedłużająca się choroba, późna starość, samotność i opuszczenie mogą spowodować stany psychologiczne ułatwiające przyjęcie śmierci” [20].
Katechizm Kościoła katolickiego wydany w 1992 r. i podpisany przez Jana Pawła II 11 października tegoż roku, nie wnosi żadnych nowych zasad do oficjalnych orzeczeń Magisterium w problematykę kresu śmierci. Nauczanie Katechizmu dotyczy między innymi: uprawnienia zaprzestania zabiegów nieproporcjonalnych z odmową uporczywej terapii włącznie (nr 2278) oraz norm w stosowaniu środków przeciwbólowych oraz wskazania na opiekę paliatywną. Stanowi ona „pierwszorzędną postać bezinteresownej miłości. Z tego tytułu powinna być popierana” (nr 2279).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).