Ksiądz Markiewicz pokazał, że da się zrobić wiele.
W Zapiskach Życia Wewnętrznego ks. Markiewicz zanotował: Najwyższa czynność moja Msza święta: już większej godności na świecie nie osiągnę, ani nawet w niebie... Biada temu kapłanowi, który sobie cokolwiek innego wyżej ceni...; Msza święta centrum życia mego. W niej mogę najlepiej podobać się memu Panu i najwięcej dla chwały Jego uczynić: przez Komunię i ofiarę...; Mam Cię, Jezu, codziennie piastować, spożywać i drugich karmić Twoim Ciałem...
O wielkiej czci ks. Markiewicza dla Eucharystii świadczy też następujący epizod z Miejsca Piastowego. Pewnego dnia Markiewicz otrzymał świeżo wyprasowaną i wypraną bieliznę ołtarzową: korporały i puryfikaterze. Zawołał jednego z chłopców i polecił mu zanieść bieliznę do zakrystii i upominał go, żeby niósł ostrożnie i nie upuścił na ziemię. Tymczasem, zaledwie chłopiec zszedł ze schodów przed plebanią, dwa puryfikaterze spadły mu już na ziemię. Nie umknęło to oku ks. Markiewicza. Chłopiec podniósł je szybko z ziemi i chciał iść dalej, tłumacząc, że bielizna wcale się nie poplamiła. Ale ks. Markiewicz zatrzymał chłopca, zabrał te dwa puryfikaterze ze sobą i oświadczył, że to, co leżało na ziemi, nie może już służyć do Mszy świętej, że trzeba je wyprać na nowo.
Założyciel michalitów i michalitek, także jako wychowawca w Miejscu Piastowym, zachęcał chłopców do nawiedzania Najświętszego Sakramentu, częstej spowiedzi i codziennej Komunii świętej. Nie czynił tego na siłę. Wychowawców pouczał: Nie należy bynajmniej zobowiązywać wychowanków do częstego przystępowania do świętych sakramentów, wystarczy ich tylko zachęcać do tych świętych ćwiczeń i dać im możność korzystania z nich... (PiP, 1898, s. 15). Jeśli któryś z wychowawców czy chłopców spóźnił się na Mszę św. lub wrócił z podróży, to pytał go, czy jest na czczo i czy pragnie przyjąć Komunię świętą. Do częstego przyjmowania Komunii świętej przez wychowanków przywiązywał wielką wagę. Uważał, że Sakramenty święte, słowo Boże i słuchanie Mszy świętej są najdzielniejszymi środkami wychowawczymi...
Możemy konkludować, że ks. Markiewicz miał przekonanie, iż nie zbuduje się (...) żadnej wspólnoty chrześcijańskiej, jeżeli nie będzie ona zakorzeniona w celebracji Najświętszej Eucharystii; Eucharystia tworzy komunię i wychowuje do komunii...
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.