"Życie Andrzeja Boboli jaśniało blaskiem prawdziwej wiary. Jej moc, mająca swe źródło w Bożej łasce, rozwijała się i wzrastała z biegiem lat, ozdabiała go szczególnie i uczyniła niezłomnym w obliczu męczeństwa" – tak napisał o nim papież Pius XII w encyklice "Invicti athletae Christi".
Na wiadomość, że zbliża się do Janowa poważny oddział polskich żołnierzy, Kozacy wycofali się do miasta. Wtedy ciało Męczennika przeniesiono do miejscowego kościoła. Potem jezuici przenieśli ciało do Pińska i pochowali je w podziemiach kościoła klasztornego. Po latach o miejscu pochowania Świętego zapomniano. Dnia 16 kwietnia 1702 roku św. Andrzej ukazał się rektorowi kolegium pińskiego i wskazał, gdzie jest w krypcie kościoła pod ołtarzem głównym jego grób.
Ciało znaleziono nietknięte, mimo że spoczywało w wilgotnej ziemi. Ciało było nawet giętkie, jakby świeżo zmarłego człowieka. Zaczęły się mnożyć łaski i cuda. Od roku 1712 podjęto starania o beatyfikację. Niestety, kasata jezuitów i wojny, potem rozbiory przerwały starania. Ku wielkiej radości Polaków miała ona miejsce dnia 30 października 1853 roku.
W roku 1773 papież Klemens XIV zniósł zakon jezuitów. Carowa Katarzyna nie pozwoliła jednak na kasatę jezuitów na Białej Rusi, przez to, że nie pozwoliła ogłosić na terenie Rosji papieskiego dekretu kasacyjnego, od którego to ogłoszenia była uzależniona sama kasata. W Połocku mieli jezuici nowicjat i akademię. W Pińsku po pewnym czasie kościół i klasztor jezuitów przeszedł na własność duchowieństwa unickiego (1784), a potem (1793) prawosławnego. O. Gruber wyrobił u cara Aleksandra I pozwolenie na przeniesienie relikwii św. Andrzeja do Połocka (1808). Ale w roku 1820 zostali jezuici z Rosji usunięci a opiekę nad ciałem Świętego objęli pijarzy (1820-1830). Potem przeniesiono relikwie do kościoła dominikanów. Wreszcie po wydaleniu dominikanów (1864) przejęli straż nad kościołem i relikwiami kapłani diecezjalni. W roku 1857 arcybiskup Mohylewa W. Żyliński część lewego ramienia bł. Andrzeja przesłał do Rzymu, w darze papieżowi Piusowi IX, w podzięce za beatyfikację Męczennika.
W roku 1917 przy udziale metropolity mohylewskiego K. Roppa dokonano przełożenia relikwii. Wyjęto wtedy trzy żebra, z których jedno otrzymał o. Jan Roztworowski jako zaproszony kaznodzieja dla kościoła jezuitów pod wezwaniem Sw. Barbary w Krakowie. W roku 1922 po wybuchu rewolucji ciało zmumifikowane zostało przeniesione do Moskwy do muzeum medycznego. W roku 1923 rząd rewolucyjny na prośbę Stolicy Apostolskiej zwrócił śmiertelne szczątki bł. Andrzeja. Przewieziono je do Watykanu do kaplicy Św. Matyldy, a w roku 1924 do kościoła jezuitów w Rzymie il Gesu (Jezusa). W 1920 roku w Warszawie zarządzona przez kardynała Aleksandra Kakowskiego nowenna modłów (31 VII) zakończyła się dnia 8 sierpnia procesją, w której wzięła udział cała stolica, z relikwiami bł. Andrzeja Boboli i bł. Władysława z Gielniowa.
17 kwietnia 1938 roku, w uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego, papież Pius XI dokonał uroczystej kanonizacji bł. Andrzeja wraz z bł. Janem Leonardii i bł. Salvatorem de Horta. Z okazji 300-letniej rocznicy śmierci papież Pius XII wydał osobną encyklikę (16 V 1957) ku czci św. Andrzeja, wychwalając wielkiego Męczennika. W roku 1938 relikwie Świętego zostały uroczyście przewiezione do Warszawy, gdzie spoczęły w srebrno-kryształowej trumnie-relikwiarzu w kaplicy Św. Andrzeja Boboli przy ul. Rakowieckiej. W roku 1939 relikwie zostały przeniesione do kościoła jezuitów na Starym Mieście, w czasie pożaru tegoż kościoła przeniesiono trumnę do kościoła dominikanów Św. Jacka, by w roku 1945 przenieść je ponownie do kaplicy Św. Andrzeja przy ul. Rakowieckiej. Tam są do dnia dzisiejszego.
Oprócz 62 miejscowości pochodnych od imienia św. Andrzeja, zapewne Apostoła, istnieje nadto 9 miejscowości pod nazwą Bobolice. Wśród nich jest miasto Bobolice.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.