Skąd się to bierze, że polski Karmel na dalekiej Islandii tak się dynamicznie rozwija?
Przede wszystkim jednak wiele męskich prac siostry wykonują samodzielnie. Instalacje elektryczne? Nie ma sprawy! S. Miriam nauczyła się ich wykonywania z książek, które przysłał jej tata, inżynier elektryk. Kafelkowanie? Też we własnym zakresie. A największą dumą islandzkich karmelitanek jest bruk w ogrodzie. Całe 2 tys. mkw. betonowej kostki grubości 8 cm położone własnymi rękami. – Maszynę do cięcia kostek pożyczyłyśmy od zakładu zieleni miejskiej. Najpierw godzinę chodziłyśmy dokoła niej, bo bałyśmy się ją włączyć – wspominają siostry.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Archidiecezja katowicka rozpoczyna obchody 100 lat istnienia.
Po pierwsze: dla chrześcijan drogą do uzdrowienia z przemocy jest oddanie steru Jezusowi. Ale...
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.