Karmel wśród gejzerów

Skąd się to bierze, że polski Karmel na dalekiej Islandii tak się dynamicznie rozwija?

Reklama

W ciąży i z koloratką
– Przychodzą do nas grupy ze szkół i parafii ewangelickich. Jedną z nich przyprowadziła pastorka w ciąży i pod koloratką. Dzieci, które nigdy nie widziały siostry w habicie, pytały: „Macie mężów? A dzieci? A jecie pizzę?” – wspominają siostry. Czasem Islandczycy przychodzą po prostu się wyżalić, poprosić o modlitwę za chorych. W skrzynce intencji, umieszczonej w ogólnie dostępnej kaplicy, siostry znajdują często karteczki typu: „Jak dobrze jest pomodlić się i posiedzieć w waszej kaplicy”.



Szary habit wskazuje, że s. Agnieszka jest jeszcze postulantką, rzec by można: karmelitańskim kurczątkiem.


Kiedyś przyszła luteranka, prowadząca intensywne życie modlitwy. (To rzadkość, bo – w przeciwieństwie do Polski – na Islandii kobiety są bez porównania mniej pobożne niż mężczyźni). Nie miała kogo poprosić o kierownictwo duchowe, więc przyszła do Karmelu. Z klasztorem zaprzyjaźniony jest też krytyk literacki, niegdyś luteranin, który w kaplicy sióstr wstąpił do Kościoła katolickiego. Podobnych konwersji było w tym miejscu więcej, ale siostry nie robią z tego wielkiej sprawy, ani nie przypisują tego swojej postawie. Mówią: – Może kontakt z nami miał na to jakiś wpływ, ale nie był to wpływ wyłączny.
«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama