W Czarnogórze, kraju przyklejonym do Morza Adriatyckiego, którego niemal cała powierzchnia to malownicze szczyty gór, układające się skalistymi ścianami w przepastne kaniony turkusowych rzek, Matka Boża wybrała sobie szczególne miejsce: małą skałę, wystającą z morza w Zatoce Kotorskiej.
Jest przed dziesiątą rano 15 sierpnia, ale słońce już bardzo mocno praży. Tłum turystów – jak codziennie – zatrzymuje samochody w Peraście, na magistrali wiodącej wzdłuż całego wybrzeża Adriatyku do czarnogórskiego Ulcinja. Dwie wysepki – św. Djordje (św. Jerzy) i Gospa od Škrpjela (Matka Boża na Skale), malowniczo leżące obok siebie na wodzie fiordu Boki Kotorskiej, przyciągają wzrok każdego posiadacza aparatu fotograficznego. Zwłaszcza ta druga. Nie jest wyspą naturalną, ale jedyną na Adriatyku stworzoną rękami człowieka.
Mieszkańcy Perastu doszli do wniosku, że Matka Boże chce tam pozostać. Z kamieni i zdobytych na nieprzyjaciołach wraków okrętów 22 lipca 1452 r. zaczęli usypywać wyspę. Dziś zajmuje ona powierzchnię 3 kmkw. Stoi na niej świątynia, a w niej obraz Gospy, oraz budynek, w którym mieści się sklepik z pamiątkami. Pielgrzymi chcący dotknąć skały, na której znaleziono obraz, muszą przecisnąć się wąskim przejściem za ołtarzem. W kościele na lądzie natomiast umieszczono kopię cudownego obrazu. – To dla nas ważne, dotknąć miejsca, które wybrała sobie Matka Boża – podkreśla Gordana, Chorwatka z Dubrownika. Podobnie jak inni pielgrzymi, których będziemy dziś spotykać, chce nam koniecznie opowiedzieć historię powstania sanktuarium.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Zostanie on przedstawiony przez kardynała Víctora Manuela Fernándeza.
Dziś pielgrzymi wysłuchali papieskiej katechezy podczas audiencji z nauczycieli i wychowawcami.