Skarbiec wiary Kościoła jest ogromny. Są w nim "nova et vetera" - rzeczy nowe i stare. Te "stare" nie starzeją się nigdy. "nowe" nie są nowe. Trzeba jedynie najdawniejszą tradycję Kościoła odczytywać na nowo. abp Alfons Nossol
28. On po prostu jest
Czy coś jest, czy czegoś nie ma? Sprawa nie jest taka prosta, jakby się z pozoru mogło zdawać. Oglądałem kiedyś z dziećmi moje przeźrocza. Póki obraz był na ekranie, nie było sprawy. Trącony projektor przesunął się i… I na firance ujrzeliśmy dziwnie zniekształconą górską łąkę z malowniczymi rzędami kopek siana. “Proszę księdza, one są, czy…” Pytający urwał. “Kopki siana?” Ktoś ruszał projektorem, obraz na firance zmieniał kształty. Kopki podskakiwały, falisty krajobraz falował jeszcze bardziej. Stojący na środku łąki jawor rozszerzał swoje gałęzie, to znowu je stulał. “No, kopki, ale i góry, i drzewa. Są, czy ich nie ma?” Dzieci były rozbawione. “Przecież to firanka, nie łąka!” Ktoś inny zaoponował: “Ale ja widzę łąkę”. Inny głos dorzucił: “To idź wąchać kwiatki”. Wybuchnęli śmiechem. Rozmowa zeszła na tory filozoficzne. “Dobrze. Jest łąka, są kopki, jest jawor. Gaszę projektor. Już nie ma. Została firanka. Istnienie obrazu zależy od nas, od projektora, od elektrowni…” Któreś z dzieci wtrąciło: “Od zasłoniętych okien, jeszcze wcześniej od fotografa, od faceta, który wywołuje filmy…” Wyliczanka była dłuższa. Inne dziecko zauważyło dalszy ciąg zależności: “A ten jawor na łące ktoś zasadził, albo przynajmniej nie ściął go. Kopki siana ktoś poukładał, a najpierw skosił łąkę. I w ogóle zadbał o łąkę. A… a góry?” Odpowiedź mieli wszyscy gotową: “Eee, pytanie, Pan Bóg stworzył”.
I tak od oglądania widoków przeszliśmy do filozofowania. Bo co to znaczy, że “coś jest” - ? Jest obraz na ekranie, jest siano na łące, jest las, są góry, jestem ja. Wreszcie: “jest Bóg”. Każde z tych “jest” znaczy jednak co innego. Każde “jest” zależy od jakiegoś innego “jest”. Ale Bóg? Jego “jest” nie zależy od nikogo i od niczego, a wszystkie inne “jest” zależą od Boga. “To znaczy, że Pan Bóg ciągle stwarza cały świat!” Dzieci popatrzyły na mnie pytająco. “Tak, odrzekłem, tak można powiedzieć. Gdyby brakło tego Bożego ‘jest’, wszystko inne, z nami włącznie, przestałoby istnieć. Po łacinie nazywa się to creatio continua”. Jedno ze starszy dzieci zawzięcie od chwili szukało czegoś w Biblii. “Mam! Słuchajcie: Gdy oni mnie zapytają, jakie jest Jego imię, to cóż im mam powiedzieć? Odpowiedział Bóg Mojżeszowi: ‘JESTEM, KTÓRY JESTEM’. I dodał: ‘Tak powiesz synom Izraela: JESTEM posłał mnie do was’” (Wj 3, 13 - 14). Dzieciak wiedział, co odszukać w Biblii. W tym tajemniczym Bożym imieniu Jahwe (czyli “Jestem”) odnajdujemy z jednej strony potwierdzenie naszych filozoficznych dociekań - to mianowicie, że tylko Bóg tak bez reszty i naprawdę jest. Jego istnienie jest początkiem i źródłem każdego innego istnienia. Z drugiej strony w świętym imieniu objawionym Mojżeszowi kryje się jeszcze inna prawda: Bóg nie tylko jest, ale jest z nami, dla nas, przy nas. Właśnie wtedy, przy płonącym krzewie Mojżesz usłyszał słowa znaczące tak wiele: “Dosyć napatrzyłem się na udrękę mego ludu w Egipcie i nasłuchałem się jego narzekań…, znam więc jego uciemiężenie. Zstąpiłem, aby go wyrwać z ręki Egiptu…” (Wj 3, 7n). Bóg nie jest Bogiem zaświatów, nie jest bezosobową energią, nie jest demiurgiem, który przestał się interesować stworzonym przez siebie światem. Gdy po raz drugi Bóg objawia się Mojżeszowi, padają słowa: “Jahwe, Jahwe, Bóg miłosierny i litościwy, cierpliwy, bogaty w łaskę i wierność…” (Wj 34, 6). Równie wzniosłe, a zarazem bardzo ludzkie jest inne objawienie się Boga - prorokowi Eliaszowi: “A oto Pan przechodził. Gwałtowna wichura rozwalająca góry i druzgocąca skały przed Panem; ale Pan nie był w wichurze. A po wichurze trzęsienie ziemi: Pan nie był w trzęsieniu ziemi. Po trzęsieniu ziemi powstał ogień: Pan nie był w ogniu. A po tym ogniu szmer łagodnego powiewu… Wtedy rozległ się głos mówiący do niego…” (1 Krl 19, 9 - 14). Ten, który JEST, Ten, od którego bierze początek wszelkie istnienie, Ten, dla którego wichry, trzęsienia ziemi i ogień są niczym - Ten Bóg jest bliski człowiekowi.
Gdy stary już apostoł Jan chciał przekazać swoim umiłowanym dzieciom najwierniej tajemnicę Boga, powiedział: “Bóg jest miłością”. Nie odszedł daleko od treści zawartych w opisie objawienia się Boga Mojżeszowi. Bo przecież właśnie dlatego, że Bóg jest Miłością, zstępuje On, by być ze swoimi dziećmi. I tak naprawdę nie widoki gór czy mórz są najpiękniejsze - najpiękniejsza jest miłość. Dlatego, gdy na koniec oglądania przeźroczy dzieci mnie zapytały, czy wybieram się znowu w góry, odpowiedziałem: “Tak, ale z wami. Góry bez was są puste”.
Katechizm Kościoła Katolickiego 198 - 213.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).