Odbudowa po trzęsieniu ziemi jeszcze się nie rozpoczęła
Ojciec Święty jest zaniepokojony sytuacją mieszkańców środkowych Włoch, które w 2016 r. zostały dotknięte tragicznym trzęsieniem ziemi. Odbudowa zniszczeń postępuje zbyt wolno. Obietnice pomocy nie zostały zrealizowane.
W Watykanie gościł dziś abp Renato Boccardo ordynariusz diecezji Spoleto-Nursja. Został przyjęty również przez Papieża.
„Od samego początku, od pierwszych wstrząsów Ojciec Święty śledzi z bliska sytuację mieszkańców naszego regionu. Wielokrotnie zapewniał nas o bliskości, a także udzielał konkretnej pomocy. Nasza dzisiejsza rozmowa dotyczyła oczywiście również tego. Opowiedziałem Papieżowi o nadziejach, oczekiwaniach, ale też o rozczarowaniu moich wiernych. Są zawiedzeni, bo usłyszeli tak wiele obietnic, ale ich realizacji nie mogą się doczekać. Stąd ta gorycz i rozczarowanie. Odbudowa jeszcze się nie rozpoczęła. Na razie trochę usunięto gruz. Ale odbudowa domów, zabytków, budynków użyteczności publicznej czy kościołów jeszcze się nie rozpoczęła” – powiedział Radiu Watykańskiemu abp Boccardo.
Tymczasem papież Franciszek zadzwonił do chorej na raka Włoszki. Rozmowa odbyła się 11 marca i trwała kilka minut. Ojciec Święty usłyszał o Nunzii Matterze od znajomego biskupa, który opowiadał mu o jej wielkim zaangażowaniu na rzecz ludzi dotkniętych tragicznym w skutkach trzęsieniem ziemi, jakie dwa lata temu nawiedziło środkowe Włochy. Mimo ciężkiej choroby Nunzia aktywnie angażowała się w niesienie pomocy mieszkańcom Casamicciola. Popularnie nazywano ją tam „aniołem potrzebujących”. W czasie rozmowy z Franciszkiem poprosiła go, by pamiętał o ofiarach trzęsienia ziemi i otoczył je modlitwą. Poprosiła go też, by jej pobłogosławił, miała bowiem – jak mu powiedziała – świadomość tego, że jej życie dobiega kresu. Zmarła w Niedzielę Palmową.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).