Kiedy myślimy o św. Benedykcie, patronie Europy, nie możemy zapominać, że ten święty był wielkim budowniczym. Zanim stał się budowniczym wielkich klasztorów, był już budowniczym tożsamości i jedności. Potrzebujemy zbudować na nowo jedność na poziomie międzyludzkim. Nie jedni przeciw drugim, ale jedni dla drugich – stwierdził arcybiskup Spoleto-Nursji we włoskiej Umbrii.
To właśnie tam, w Nursji, urodził się ten wielki święty Kościoła, którego dziś wspominamy w kalendarzu liturgicznym.
Abp Renato Boccardo w wywiadzie dla Radia Watykańskiego odniósł się do trzęsienia ziemi, jakie nawiedziło tamten region w 2016 r. Wskazał, że jedną z oznak odradzającego się tam życia jest dzisiejsze poświęcenie kamienia węgielnego pod nowy klasztor benedyktynów, który budowany jest na jednym ze wzgórz Nursji. Stary bowiem został poważnie uszkodzony 3 lata temu. Dodał jednak, że choć tamtejsza ludność jest bardzo cierpliwa i silna, to jednak przedłużająca się odbudowa zniszczeń dokonanych przez trzęsienie ziemi przynosi coraz więcej smutku i goryczy.
“Jak niestety wiemy, odbudowa zniszczeń się opóźnia. Biurokracja, która jej towarzyszy, niesie ze sobą więcej ofiar, niż zrobiło to trzęsienie ziemi. I nawet, jeżeli z jednej strony są małe oznaki budzącego się życia, to z drugiej strony jest klimat wielkiego zawodu, goryczy i frustracji. Wynika on z faktu, że wiele, nawet małych rzeczy, które można byłoby zrobić, ciągle jest nieruszonych – zaznaczył włoski hierarcha. - Wszystko to pomimo zbyt wielu obietnic, jakie słyszeliśmy. Wszyscy, którzy tu przyjeżdżali, zapewniali nas, że nie pozostaniemy sami, że nam pomogą. A dziś nikt już nie mówi o tej tragedii sprzed 3 lat, we Włoszech nie widać prawie żadnych znaków solidarności z nami. Poczucie, że zostaliśmy porzuceni jest bardzo silne. Rani ono bardziej, niż trzęsienie ziemi.”
13 maja br. grupa osób skrzywdzonych w Kościele skierowała list do Rady Stałej Episkopatu Polski.