O swoich wrażeniach z podróży do Afryki, wojnie, która tam trwa, oraz nadziei, jaką daje ludziom Kościół, mówi biskup tarnowski Andrzej Jeż.
Serdeczność
Biskup Andrzej odwiedził trzy części parafii Bimbo: rzeczny, do którego dotrzeć można tylko pirogą, leśny – Yombo i tzw. przy drodze – Bimon. W relacjach ks. Krzysztof Czermak opisywał serdeczność miejscowych, z jaką witali gości z Polski. Afrykańskiej żywiołowości, otwartości i radości kapłani doświadczali także w czasie Eucharystii. Regułą okazywały się niekończące się procesje z darami. Setki osób przynosiło m.in. płody ziemi, jarzyny i owoce, a także żywy inwentarz. – Jeśli w Polsce wiernym zależy, by Msza św. się nie przedłużała, to w Afryce skrócić chciałby ją kapłan, bo lud robi wszystko, żeby ją wydłużyć – zauważa żartobliwie biskup Andrzej. Standardowy czas to dwie i pół godziny, uroczyste celebracje jak konsekracja kościoła trwają zaś po 4 godziny.
Z Bangi do Mbaiki
Z diecezji Bangi biskup tarnowski udał się do Bagandou na terenie Mbaiki, gdzie tarnowscy misjonarze posługują od 20 lat. Bp A. Jeż odwiedził tam „perłę Lobayu” – szpital wybudowany i prowadzony dzięki kolędnikom misyjnym. W roku 2017 dokonano tam konsultacji niemal 4500 osób, w tym ponad 1000 dzieci, wśród których prawie 500 to Pigmeje Aka. Biskup Andrzej odwiedził także ich wioskę Nguma. W niedzielę 4 lutego w Bagandou odbyła się konsekracja kościoła pw. św. Piotra, wzniesionego staraniami ks. Mieczysława Pająka, przy ogromnej pomocy tarnowskich diecezjan.
– W miejscu tak trudno dostępnym jak Bagandou, powstał starannie zaplanowany i wykończony obiekt – zauważa ks. Krzysztof Czermak. – Tabernakulum i ołtarzyk pod nim, ołtarz i ambonka, witraże, których nikt by się nie spodziewał w kościele w afrykańskim buszu, nie mówiąc o detalach! To wszystko naznaczone jest marką Polski – dodaje. Na konsekrację kościoła wierni przybywali już od piątku. Niektórzy szli pieszo 3 dni, pokonując ponad 100 km.
Święcenia biskupie
W diecezji Bouar bp Andrzej odwiedził m.in. parafię w Wantinguera oraz małe i średnie seminarium w Yolé. 11 lutego wraz z niemal całym episkopatem RCA ordynariusz tarnowski wziął udział w święceniach biskupich ks. Mirosława Gucwy. W uroczystości uczestniczyło ponad 5 tys. osób, w tym ok. 100 kapłanów i jeszcze więcej sióstr. Z Bokaranga, pokonując 170 km, na jednej ciężarówce przyjechało 170 osób. Radości nie było końca. Nowy biskup Bouar mocno zaakcentował, że jego posługa będzie szczególnie skierowana do osób chorych i cierpiących. Było to jego zadaniem od dawna. Zaapelował też do ludzi, którzy poniżają godność mieszkańców. – Złóżcie broń, pojednajcie się ze sobą i z ludźmi, którym czynicie zło – prosił.
Kameruński polonez
12 lutego bp Andrzej dotarł do Bertoua w Kamerunie. Wraz z miejscowym biskupem poświęcił szkołę dla dzieci z różnymi niepełnosprawnościami, wybudowaną przez Ewę Gawin dzięki kolędnikom misyjnym. Ku zadowoleniu miejscowych biskup określił ją Kamerunką. Misjonarka rozpoczęła 29 rok swojej posługi. Reprezentacja uczniów przygotowała różnorakie scenki oraz tańce, nawet poloneza, dopracowanego przez wolontariuszki Małgorzatę Pietruchę i Magdalenę Słowik. Obecnie do szkoły uczęszcza 143 uczniów z całego Kamerunu.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.