W drugi dzień świąt Bożego Narodzenia młodzi kolędnicy rozpoczęli odwiedziny w polskich domach, gdzie zgodnie ze staropolskim zwyczajem będą kolędować, ale też kwestować na rzecz potrzebujących rówieśników.
Dzieło, w które w ubiegłym roku włączyło się 40 tys. polskich dzieci, w tym roku posłuży modlitwie i zebraniu pomocy materialnej dla najmłodszych mieszkańców Syrii i Libanu.
26 grudnia we wszystkich polskich diecezjach rozpoczęli swoją misję Kolędnicy Misyjni – grupy dzieci związanych z ogniskami misyjnymi Papieskiego Dzieła Misyjnego w Polsce.
– Papież Franciszek powiedział: naszą odpowiedzią na wojnę i terroryzm jest miłość i przyjaźń. I to czynią właśnie kolędnicy misyjni – tłumaczy ks. Maciej Będziński, sekretarz krajowy Papieskiego Dzieła Rozkrzewiania Wiary. – Kolędowanie, to przede wszystkim głoszenie Chrystusa. Pukamy do domów i głosimy Ewangelię: Chrystus jest Bogiem, jest pośród nas, jest Emmanuelem. I ci mali kolędnicy właśnie to robią.
Oprócz radosnego kolędowania ważne jest także znaczenie materialnego wsparcia zbieranego przez dzieci. Tylko w ub. roku młodzi kolędnicy zebrali ok. 900 tys. zł, które zostały przeznaczone na realizację projektów Kościoła lokalnego w Tajlandii. Tegoroczne ofiary posłużą wsparciu dzieci w Syrii i Libanie, gdzie Papieskie Dzieło Misyjne Dzieci z Polski realizuje projekty od 2002 r.
„Myślę, że w ten sposób jeszcze mocniej pokazujemy papieskość naszej instytucji i działalności Kościoła w Polsce” – mówi ks. Będziński. Przypomina, że oprócz polskich kolędników, także najmłodsi w Libanie podejmują dzieło kolędowania, by w ten sposób pomagać potrzebującym rówieśnikom.
Potrzeby i dramatyczne losy dzieci z Bliskiego Wschodu, którym w tym roku chcą pomóc rówieśnicy z Polski, są ogromne.
„W tym małym kraju, obecnie 6-milionowym, gdzie 1,5 mln stanowią uchodźcy, 550 tys. dzieci cierpi z powodu braku edukacji, dostępu do szkoły, do szpitala. Bardzo często dzieci wykorzystywane są przez przemoc w rodzinie i na ulicy, wykorzystywane są do pracy. Dlatego idziemy tam z projektami, które przede wszystkim chronią życie” – tłumaczy ks. Będziński.
Są one inspirowane „Ewangelią dzieciństwa Jezusa”. – Pan Jezus odczuwał chłód – a więc i my chcemy np. ufundować opał, energię dla domów, aby dzieci nie marzły. Nasze projekty dotyczą też zorganizowania namiastki domu dla tych dzieci, które go straciły wskutek wojny” – wyjaśnia kapłan. W ramach projektów misyjnych organizowany jest także dostęp do edukacji i pomocy dydaktycznych, a także różnorodne inicjatywy chroniące życie dziecka od jego poczęcia.
Kolędnicy Misyjni to projekt Papieskiego Dzieła Misyjnego Dzieci organizowany w wymiarze ogólnopolskim od 1993 r. Każdego roku młodzi kolędnicy odwiedzający domy na terenie swoich parafii i diecezji, dzieląc się radością Bożego Narodzenia, kontynuują polską tradycję kolędowania, ale też zbierają ofiary na pomoc rówieśnikom w innych częściach świata. W ub. roku w ten projekt włączyło się ok. 40 tys. polskich dzieci, które zebrały w sumie ok. 900 tys. zł na pomoc rówieśnikom w Tajlandii.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.