To do dziś mało znana karta historii Kościoła. Pokazująca bohaterów, ale i zmuszająca do refleksji nad korzeniami niechęci wobec katolików.
W odwecie za takie postępowanie, w marcu 1923 r. grupa 15 duchownych z Piotrogrodu z arcybiskupem Cieplakiem otrzymała wezwanie do stawienia się przed Trybunałem Rewolucyjnym w Moskwie. Choć mieli tam odpowiadać z wolnej stopy, to przed pierwszą rozprawą ich aresztowano. 21 marca 1923 r. rozpoczął się proces, w którym głównym oskarżonym był abp Jan Cieplak.
Proces odbywał się w atmosferze nagonki. Oskarżonych lżono i atakowano kiedy przewożeni byli na salę rozpraw. Prasa przedstawiała ich jako "podłych zdrajców", zmawiających się z wrogami władzy ludowej. Po pięciu dniach zapadł wyrok. Abp Cieplak i ks. Budkiewicz skazani zostali na śmierć, za "podżeganie do buntu przez zabobony". Pozostali otrzymali wysokie wyroki więzienia i łagrów.
Międzynarodowe protesty oraz interwencja papieża spowodowały, że wyrok na abp. Cieplaka bolszewicy złagodzili na 10 lat więzienia. Natomiast ks. Budkiewicza rozstrzelano w marcu 1923 r. W 1924 arcybiskup Cieplak został deportowany do Polski. Zmarł niespodziewanie w lutym 1926 r. w czasie pobytu w Stanach Zjednoczonych.
Pieniądze uzyskane z grabieży cerkwi nigdy nie dotarły do głodujących. Co więcej, rząd bolszewicki odrzucił ofertę papieża Piusa XI, który zaproponował sowietom wykupienie za podaną przez nich sumę, wszystkich kosztowności tak, aby mogły one nadal pozostać w używaniu cerkwi i kościołów. Nie przyniosło to skutku, gdyż większość kosztowności, po wyrwaniu z nich drogocennych kamieni, została przez władze bolszewickie przetopiona na sztaby złota, a niektóre "wyciekły" na bazary. Z dzwonnic świątyń zdejmowano dzwony a z ich kopuł zrywano pozłacaną blachę miedzianą.
Tragiczna próba odbudowy struktur kościelnych
Represje przeprowadzone w 1924 r. doprowadziły do tego, że na całym obszarze ZSRR nie działał ani jeden biskup katolicki, poza ukrywającym się na Syberii bp. Karolem Śliwowskim.
Wtedy papież Pius XI postanowić wysłać w tajnej misji do Rosji francuskiego jezuitę, o. Michela d’Herbigny, biegle znającego rosyjski i polski, rektora świeżo utworzonego Instytutu Wschodniego w Rzymie. O. Michel w przeddzień misji został tajnie wyświęcony na arcybiskupa, z prawem konsekrowania nowych biskupów. Celem jego misji miało być odtworzenie w konspiracji struktury hierarchicznej Kościoła w ZSRR.
Po przybyciu na tereny ZSRR zaczął od powierzenia francuskiemu asumpcjoniście o. Eugène Josephowi Neveu, duszpasterzowi francuskich specjalistów pracujących w Zagłębiu Juzowskim (dziś Donbas) na Ukrainie, wraz z sakrą arcybiskupią, funkcji administratora całego Kościoła w ZSRR.
Kolejnymi hierarchowie, którym konspiracyjnie udzielił on sakry biskupiej to: rosyjski Niemiec ks. Alexander Frison, rektor, zamkniętego przez bolszewików, seminarium w Saratowie, mianowany administratorem diecezji tyraspolskiej oraz Łotysz, ks. Boļeslavs Sloskāns, wikary w kościele św. Katarzyny w Petersburgu, mianowany administratorem apostolskim dla diecezji mohylewskiej i mińskiej.
Natomiast dla nowej diecezji obejmującej Leningrad wraz z całym obszarem północno-zachodniej Rosji (wydzielonej z dawnej metropolii mohylowskiej), abp d'Herbigny wyznaczył francuskiego dominikanina o. Jeana Amoudru i udzielił mu sakry biskupiej.
Pozostałym administratorom apostolskim: Polakowi, ks. Teofilowi Skalskiemu, proboszczowi kościoła św. Aleksandra w Kijowie, wyznaczonemu na administratora dla części diecezji Łucko-Żytomirskiej wraz z Kijowem oraz Rosjaninowi, kapłanowi obrządku wschodniego, ks. Stefanowi Demiurowowi, którego mianował administratorem apostolskim Kaukazu - nie zdążył już udzielić sakry biskupiej, zanim został wydalony z ZSRR.
Abp d’Herbigny nie zdawał sobie sprawy, że każdy jego krok śledzą tajni współpracownicy Łubianki. Po jego usunięciu z ZSRR, sowiecka bezpieka uważnie obserwowała jeszcze przez parę lat działalność konspiracyjnej hierarchii, aby potem aresztować wszystkich biskupów razem z całym duchowieństwem. Wszyscy księża przeszli gehennę bolszewickiego śledztwa i łagrów, po czym ci, którzy posiadali obce obywatelstwa: abp Eugène Joseph Neveu, bp Boļeslavs Sloskāns i ks. Teofil Skalski zostali deportowani z ZSRR.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).