Niewielkie pomieszczenie w sercu siedziby nazywają „pokojem Wujka”. – Wchodzimy tu, by się wyciszyć, ale także pogadać z Wujkiem, powiedzieć mu, co nam leży na serduchach i go posłuchać – mówi Przemysław Duda, prezes fundacji.
Przemek rok temu ukończył na UKSW teologię ze specjalizacją edukacja medialna i dziennikarstwo. Pracował jako katecheta w Warszawie. Wrócił do rodzinnego Szydłowca i podjął pracę w gimnazjum w Orońsku. – Prezes fundacji to człowiek pełen inicjatywy, z głową pełną pomysłów. Mówimy z uśmiechem, że to nasz kolejny wikary, który ma świetny kontakt z młodzieżą. Nic więc dziwnego, że wokół niego gromadzi się prawdziwa szydłowiecka elita młodych – mówi ks. kan. Adam Radzimirski, proboszcz w Szydłowcu. Młodzi są przy parafii św. Zygmunta, ale nie tworzą grupy formacyjnej. Skupiają się na działaniach społecznych.
Nie wikariat, ale przedszkole
Strefa JP2 zaczęła działać w 2013 roku. Było to w dniu, w którym do szydłowieckiej fary zostały wprowadzone relikwie bł. Jana Pawła II. Rok później, dla usprawnienia i sformalizowania działalności, została zarejestrowana fundacja. – Początkowo siedziba strefy miała mieścić się w dawnej, nieistniejącej już wikarówce przy ul. Kamiennej. Ale pracujące w naszej parafii siostry michalitki zamknęły przedszkole, po którym zostały nieużywane pomieszczenia. Poszedłem do księdza proboszcza i zaproponowałem, by tam znalazła się siedziba strefy. Ks. dziekan wstał od stołu, poszliśmy do sióstr i dostaliśmy klucze – wspomina P. Duda.
Młodzi nie mieli najmniejszych wątpliwości, by patronem ich działań stał się Jan Paweł II. – Dla mnie papież Polak był ogromnym autorytetem i wzorem przyjaciela młodych, ale też ojcem i drogowskazem. Nie bał się czasami ich zrugać, mówić, że źle coś robią, ale zawsze pokazywał, którędy powinni kroczyć – mówi Przemek. – Słowo „strefa” wzięło się stąd, że wówczas na topie był klub „Strefa G2” w Radomiu. Chcieliśmy pokazać inną strefę, w której młodzież będzie się gromadzić, rozwijać i spędzać ze sobą czas, promując wartości bliskie Janowi Pawłowi II.
W fundacji na stałe działa kilkanaście osób. Dużo więcej angażuje się w poszczególne akcje, których w ciągu roku jest niemało. – Nasze trzy sztandarowe to: Szlachetna Paczka, zbiórka żywności „Kosz pełen dobra” i „Zaczarowany tornister”, podczas której przygotowujemy wyprawki szkolne – wylicza Marek Staniek, wiceprezes fundacji, który studiuje i pracuje w sklepie zielarsko-medycznym. Jego przygoda ze strefą zaczęła się od Szlachetnej Paczki. I został, bo dla niego Jan Paweł II jest wzorem. Pomaganie potrzebującym daje młodym dużo radości. Mówią, że im więcej dają innym, tym więcej dobra do nich wraca.
– Przychodzę do strefy od dłuższego czasu. Jestem tu dzięki Przemkowi, który pokazał mi, że można pomagać ludziom i rozwijać się. A można pomagać też wtedy, gdy nic nie mamy. Wystarczy siła woli. My stoimy w sklepach, zbieramy żywność, potem przygotowujemy paczki i zawozimy podopiecznym. To daje dużo satysfakcji – opowiada Damian Czyżewski, właściciel firmy ogrodniczej. Spotkania w strefie to nie tylko planowanie akcji pomocowych dla innych. Młodzi wspierają się też wzajemnie i wspólnie rozwiązują problemy. – Od początku założyłem sobie, że to ma być drugi dom. Tu gospodarzem jest Jan Paweł II, a my jesteśmy jedną wielką strefową rodziną – mówi prezes.
Kajuta kapitana
Przemek śmieje się, że małymi krokami przejmują budynek. Największe z pomieszczeń to sala spotkań. Tutaj znajdują się również regały z książkami – biblioteka strefy. – Na książki nie wydaliśmy ani złotówki. Gdy startowaliśmy, przez 3 miesiące w kościele stał kosz i tam ludzie zostawiali dzieła autorstwa Karola Wojtyły. Były tam także biografie i albumy ilustrujące papieskie pielgrzymki – opowiada P. Duda. Oprócz systematycznych spotkań największa sala wypełnia się w wyjątkowe dni. Po liturgii Wielkiego Czwartku jest wspólna kolacja, a po Liturgii Paschalnej – wielkanocne życzenia i dzielenie się jajkiem. W okresie bożonarodzeniowym organizują tam spotkanie opłatkowe. Po przeciwnej stronie tej sali jest pokój dla dzieci. Chętni przychodzą tu na zajęcia plastyczne i naukę gry na gitarze. W głębi siedziby znajdują się biura. O jednym z nich mówią, że to kajuta kapitana. Tu znajduje się biurko prezesa.
– To ważne dla mnie miejsce, bo przy tym biurku rozmawiamy o naszych problemach. Tu możemy się wygadać – wyjaśnia Przemek. W samym środku bije serce strefy. To pokój Wujka. Tak – wzorem dawnych studentów Karola Wojtyły – nazywają Jana Pawła II członkowie strefy. Stoi tam stolik, a na nim dzieła zebrane Jana Pawła II – dar od bp. Henryka Tomasika. Jest tam papieski płaszcz przygotowany na Noc Świętych, a na ścianie wiszą – jak sami mówią – dwie relikwie. Pierwsza to portret Jana Pawła II, który dostali od ks. Witolda Witaska, niedawno zmarłego proboszcza w Ruskim Brodzie, a wcześniej wikariusza w Szydłowcu i opiekuna strefy. Przy drzwiach wejściowych wisi jego zdjęcie ze wspólnego wypadu w góry. Druga relikwia to korporał, który mieli ze sobą w 2014 r., podczas pielgrzymki do Rzymu. Tak naprawdę to były dwa korporały, które dzięki pomocy ks. prał. Alberta Warso znalazły się na ołtarzu w kaplicy, gdzie znajduje się grób św. Jana Pawła II. Jeden został pocięty na małe kawałki i rozdany przyjaciołom strefy. Drugi zawisł na ścianie.
– Do tego pokoju wchodzimy, by się wyciszyć, ale także pogadać z Wujkiem, powiedzieć mu, co nam leży na serduchach i go posłuchać – wyjaśnia P. Duda. Strefa myśli o zagospodarowaniu jeszcze jednego pokoju. Chcą tu w przyszłości stworzyć radio. Mają też marzenie, aby w budynku otworzyć przedszkole.
Jan Paweł II zmarł 2 kwietnia 12 lat temu. Członkowie strefy zdają sobie sprawę z mijającego czasu. Uczniowie znają papieża Polaka już tylko z opowiadań i wspomnień dorosłych, a także z filmów i zdjęć, dlatego chcą im go przypominać, bo dla nich był kimś wyjątkowym. Sylwia Głogowska, studentka pedagogiki wczesnoszkolnej i przedszkolnej, pamięta moment śmierci papieża. – Chodziłam wtedy do podstawówki. Byliśmy w domu. Pamiętam, że płakałam. Zawsze chciałam się z nim spotkać. Nie udało się. Ale byliśmy przy grobie papieża w 2014 r., już po kanonizacji. Bycie w fundacji i wypełnianie zadań według myśli Jana Pawła II to coś wyjątkowego – przyznaje.
Sylwia jest jedną z pierwszych osób, które trafiły do strefy. Na początku miała wypożyczać książki. Teraz prowadzi zajęcia plastyczne dla dzieci. Maria Kloch jest uczennicą technikum. O strefie słyszała wcześniej, ale trafiła tu rok temu, po imprezie „Szydłowieckie gwiazdy tańczą”, którą zorganizowała fundacja. Dochód z niej przeznaczony był na stypendia. – Jan Paweł II to człowiek, z którego można brać przykład. Od niego biło dobro. Jest dla nas, młodych, przewodnikiem – mówi.
Akcja Body
Młodzi ze Strefy JP2 mają głowy pełne pomysłów. 17 czerwca, dwa dni po Bożym Ciele, organizują Festiwal Młodych „Body”, czyli „ciało”. Skąd nazwa? – W dobie kultu ciała i przyjemności chcemy nadać mu inny wymiar. Chcemy ukazać na nowo, że to my jesteśmy ciałem, jak mówi św. Paweł, Jezus zaś jest Głową. Chcemy w odniesieniu do ciała mistycznego, czyli Kościoła, by młody Kościół radomski spotkał się u nas, na rynku w Szydłowcu. Chcemy też młodych diecezjan zaangażować w przygotowanie imprezy – wyjaśnia prezes fundacji.
Pomysł festiwalu zrodził się po Światowych Dniach Młodzieży. – Przez tydzień byliśmy w Krakowie, jedyni z diecezji jako tancerze ledniccy. Pomyśleliśmy, że szkoda by było, gdyby to wszystko się skończyło. Postanowiliśmy, że będziemy kontynuować ŚDM – mówi Przemek.
W programie festiwalu znajdą się Msza św., adoracja, ale też tańce i wspólny śpiew oraz elementy teatru i świadectwo. Młodzi jako pamiątkę dostaną breloczki w kształcie latarek z napisem: „Twoje słowo jest lampą dla moich stóp”. Pamiątką spotkania dla księży będą stuły. – Chcemy też rozdawać młodym chleb i uczyć ich szacunku dla niego. Mamy Rok św. Brata Alberta, a festiwal odbędzie się w jego wspomnienie – mówi P. Duda.
Emil Szyszka był w strefie, ale potem – jak mówi – oddalił się. – Teraz wróciłem i jestem zadowolony, bo siedziałem w domu i nic nie robiłem ze swoim życiem. Chcę pomóc przy festiwalu – deklaruje.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.