Mija 86 lat od czasu, kiedy Jezus ukazał się świętej siostrze Faustynie Kowalskiej i polecił jej namalować swój wizerunek.
Nie po to, aby czcili go ludzie na całym świecie. Pan chciał dać nam widzialny znak, który będzie przypominał nam, że nie jesteśmy sami, że jest dla nas nadzieja, a tą nadzieją jest Boże Miłosierdzie.
Kiedy patrzę na ten obraz, zawsze przypominają mi się niesamowicie poruszające słowa z książki biskupa Grzegorza Rysia "Skandal Miłosierdzia". Autor zastanawia się, dlaczego na uwielbionym ciele Chrystusa pozostały znaki Jego straszliwej męki. Po co ślady po gwoździach, po co rana po włóczni? Biskup Ryś tłumaczy, że te rany będą za nami "przemawiać" na Sądzie Ostatecznym. To w nich, to w Bożym Miłosierdziu jest nasza jedyna nadzieja, że cała ta historia skończy się dla nas dobrze.
Jezus tłumaczył to ponad 80 lat temu Faustynie. "W tej ostatniej godzinie nic dusza nie ma na swą obronę, prócz miłosierdzia Mojego, szczęśliwa dusza, która przez życie zanurzała się w zdroju Miłosierdzia, bo nie dosięgnie jej sprawiedliwość" - mówił. Przypomina nam o tym także dzisiaj.
Nie bez znaczenia w tym kontekście są słowa zachęty, jakie dzisiaj skierował do Polaków papież Franciszek. Zachęcał, byśmy nie obawiali się narzekać, byśmy nie wstydzili się jęczeć przed Bogiem dzieląc się z nim swoimi największymi smutkami i troskami. Bóg chce dotykać naszych ran. Kiedy Jezus chodził po ziemi niejednokrotnie pochylał się nad biedakami, chorymi, upośledzonymi, nieszczęśliwymi. Jeśli dopuszczali Go do swojego cierpienia, pomagał. Nam też chce pomóc. Obraz, który polecił wymalować, jest tego widzialnym znakiem.
Dzisiaj można go znaleźć praktycznie w każdym Kościele. To chyba najpopularniejszy obraz na świecie. Pytanie, czy jego popularność paradoksalnie nie przyczynia się do tego, że zapominamy, jaka treść się za tym wizerunkiem kryje. Dzisiaj jest dobry dzień, by do tego wrócić.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.