Bez dojrzałości trudno realizować powołanie

Badanie poziomu dojrzałości psychoseksualnej kandydatów do kapłaństwa, to jedno z zadań wynikających m.in. z Wytycznych Episkopatu Polski odnośnie do zapobiegania nadużyciom seksualnym.

Reklama

Wspomniał Ksiądz o pomocy kandydatom. A co wtedy, gdy kandydat mierzy się z poważniejszego kalibru problemami - zaburzeniami preferencji lub orientacji seksualnej? Czy w tej kwestii są jakieś szczególne kryteria przy naborze do seminariów?

- Rozeznając dojrzałość kandydatów, nie wszystko można zbadać w momencie ich wstąpienia do seminarium, gdyż trudno o różne szczegóły pytać przy rozmowie wstępnej. Standardem są też dziś nie tylko wstępne rozmowy, ale i badania psychologiczne, które pozwalają zdobyć pewną wiedzę. Jednak wcześniej czy później musi być przeprowadzona, wraz z alumnem, pogłębiona analiza historii jego życia, która dotyczy także sfery seksualnej. Czynią to najczęściej ojcowie duchowni w ramach kierownictwa duchowego.

Podczas naboru powinno się dokonać przynajmniej podstawowego rozeznania dotyczącego szeroko rozumianej kondycji ludzkiej kandydata - o tym też przypominają Wytyczne Konferencji Episkopatu Polski i aneks pt. "Zasady formacji i profilaktyki". Później, w trakcie formacji, wychowanie w tym kierunku winno być pogłębiane, a jeśli jest potrzeba, należy przeprowadzić dogłębną diagnostykę. 

Dokument Episkopatu bardzo wyraźnie stwierdza, że w przypadku występowania patologii w sferze seksualnej lub głęboko zakorzenionej orientacji homoseksualnej u kandydatów, wówczas nie należy ich przyjmować do seminariów, a jeśli już są przyjęci, to nie należy ich dopuszczać do święceń czy ślubów zakonnych. Nie znaczy to, że należy ich odrzucić, ale trzeba pamiętać, że może być im trudno żyć w łasce uświęcającej i w duchu Ewangelii, stad trudno też będzie realizować powołanie kapłańskie. Dlatego najpierw należałoby im pomóc zrozumieć własne problemy, a jeśli to jest możliwe, dopomóc im przezwyciężyć napotkane trudności, a dopiero potem rozpoczynać formację czy realizować drogę powołania. 

Wiemy przecież, że problemy dotyczące ludzkiej seksualności, bardzo często posiadają głębokie uwarunkowania osobowościowe czy emocjonalne. Wiąże się to często z niedojrzałością osobową, niezdolnością do budowania relacji z ludźmi i nadmierną samotnością, zaniżonym poczuciem własnej wartości, które prowadzi do zachowań kompensacyjnych, obciążeniami wynikającymi z wzrastania w rodzinach dysfunkcyjnych i trudnościach w relacji z rodzicami, historią ewentualnych zranień w sferze seksualnej i wielu, wielu innych. Wszystkie te trudności mocno rzutują na rozwój ludzki i często znajdują swoje odbicie w różnych przejawach sfery seksualnej.

Kapłan, który ma stawać się duchowym ojcem prowadzącym bezpiecznie innych do rozwoju życia wiary, by realizować swoją misję, potrzebuje nie tylko odpowiedniej duchowości, ale i wysokiego stopnia dojrzałości ludzkiej. Jeśli jej zabraknie trudno będzie mu realizować kapłańskie powołanie, a może stać się i tak, że zamiast służyć innym, będzie ich używał do realizacji własnych potrzeb. Takie postawy są jednak zaprzeczeniem kapłańskiej misji.

Nastawienie do kandydatów musi być pozytywne i nie chodzi o to, by na siłę szukać problemów, albo koncentrować się na negatywnej selekcji. Bardziej zależy nam na tym, aby pomóc zrozumieć, diagnozować i przezwyciężać napotkane trudności. Natomiast gdyby się okazało, że te trudności są zbyt poważne albo na danym etapie niepokonywalne, wówczas faktycznie formację do kapłaństwa trzeba przerwać albo w ogóle odradzić jej realizację.

Jakie są w polskich realiach możliwości, by indywidualnie towarzyszyć klerykowi w rozwoju, a zwłaszcza w przezwyciężaniu trudności? 

- Pierwszą płaszczyzną pomocy jest kierownictwo duchowe, regularna spowiedź, ale i różne spotkania formacyjne, warsztaty czy wykłady tematyczne, dni skupienia i rekolekcje. Najważniejsze jest to, co dzieje się w wymiarze osobistej refleksji i rozmowy z kierownikiem duchowym, ale pomocna jest też odpowiednia wiedza. Ważne, by towarzyszył temu zawsze dobry i pozytywny klimat, wolny od fobii, lęku czy zbytniej koncentracji na problemach, których nie można lekceważyć, ale i nie powinno się przeceniać. Formacja ludzka musi mieć charakter integralny i posiadać właściwą perspektywę duchową.

Przy pojawieniu się poważniejszych trudności, które wymagałyby pomocy psychologicznej lub terapeutycznej - tak też sugerują dokumenty Kościoła dotyczące formacji do kapłaństwa - należałoby przerwać formację seminaryjną, a czas terapii czy pomocy psychologicznej powinien odbywać się poza seminarium, bo łączenie tych dwóch rzeczywistości jest dosyć trudne. Wówczas formacja powinna być zawieszona, by dać alumnowi czas na podjęcie pracy terapeutycznej. Nie oznacza to, że taki kleryk będący "na urlopie" nie może mieć kontaktu z seminarium czy podejmować pracy duchowej, ale zasadniczo jest to czas jego pracy poza seminarium.

Każde seminarium ma własny program wychowania do dojrzałego przeżywania celibatu, choć jedne są bardziej, a inne mniej zaawansowane. Warto będzie wypracować wspólny model edukacyjno-formacyjny, związany z dojrzałym przeżywaniem sfery psycho-seksualnej, który mógłby być adaptowany do różnych seminariów, według ich potrzeb. Chodzi o program przygotowania do życia w czystości, nie tylko głębokiego rozumienia duchowości i teologii celibatu, ale też dobrej znajomości siebie, równowagi emocjonalnej, umiejętności radzenia sobie z własną seksualnością w sposób twórczy, by jej nie wypierać i nie bać się tego, co człowiek przeżywa i kim jest, ale umieć przeżywać siebie w sposób wolny. Celibat nie opiera się bowiem na czymś zewnętrznym czy braku relacji małżeńskich, ale ma znacznie głębszy fundament i wskazuje na relację oblubieńczą, na osobistą więź z Bogiem, nie ma więc charakteru negatywnego, ale pozytywny. Trudności z dojrzałym przeżywaniem celibatu nie wynikają z samego celibatu, ale są najczęściej konsekwencją innych trudności natury ludzkiej.

Paweł VI bardzo pięknie i trafnie kiedyś powiedział, że "celibat będzie trudny dla tych, którzy przeżywają go połowicznie". Dla nich rzeczywiście będzie on ciężarem, natomiast dla tych, którzy przeżywają go z sercem czystym i otwartym, w pogłębionej relacji z Bogiem, ma on zupełnie inną perspektywę, może być piękny i owocny. 

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7