Następca Pawła Astachowa powinien być zwolennikiem obrony praw nienarodzonych od chwili poczęcia. Taka jest opinia społecznych organizacji obrony życia.
Obecny pełnomocnik prezydenta Federacji Rosyjskiej ds. Obrony Praw Dziecka wkrótce przestanie pełnić tę funkcję. Następca Pawła Astachowa powinien być zwolennikiem obrony praw nienarodzonych od chwili poczęcia. Taka jest opinia społecznych organizacji obrony życia.
W liście otwartym dyrektora organizacji “Razem zachowajmy życie” Leonida Sawastianowa do Władimira Putina zawarta jest prośba, aby następny penomocnik prezydenta ds. obrony praw dzieci rzeczywiście ich bronił, w tym także ich prawa do urodzenia. Autor listu powołał się na 20 artykuł Konstytucji Federacji Rosyjskiej, gwarantujący życie ludzkie. Domaga się, aby ta gwarancja dotyczyła życia człowieka od chwili poczęcia, gdyż, jak się wyraził, “poczęty embrion jest takim samym człowiekiem jak my, tylko jeszcze we wczesnym stadium rozwojowym”. Jak dodał, aborcja jest przestępstwem przeciwko życiu i to w stosunku do najbardziej bezbronnych istot ludzkich, żyjących w łonie matczynym. Leonid Sewastianow przypomniał, że według oficjalnych danych w 2014 r. na każde sto narodzin przypadało 48 aborcji, czyli jednej trzeciej dzieci odmówiono fundamentalnego prawa do życia.
Leonid Sewastianow przytoczył oficjalne statystyki, ale według informacji podanych przez deputowaną Mizulinę rzeczywista liczba aborcji może być wyższa o trzy lub cztery razy.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
Za wiarę są z największą surowością karani przez komunistów.
W jej skład wejdą członkowie dwóch dykasterii: nauki wiary i tekstów prawnych.
Inspirację jest podobne wydarzenie, które ma miejsce w Krakowie.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.