Młodzi z diecezji tarnowskiej od dłuższego czasu przygotowują się do Światowych Dni Młodzieży. Jednak celem są nie tylko one. Księża liczą, że spotkanie z papieżem uaktywni młodych w parafiach.
W naszym dekanacie za sprawą młodych dzieje się bardzo wiele. Przygotowania do Światowych Dni Młodzieży trwają już od prawie dwóch lat – mówi ks. Tomasz Franczak ze Szczucina, okręgowy duszpasterz młodzieży.
Szczucin
Co miesiąc w jednej z 10 parafii dekanatu szczucińskiego odbywają się modlitewne czuwania. Wolontariusze włączyli się w poszukiwanie rodzin, w których zatrzymają się pielgrzymi na Tydzień Misyjny, i pomogą podczas ich lokowania. Realizowali projekt „Barka miłosierdzia”, odwiedzają ludzi starszych i chorych. W ramach akcji L4 proszą o modlitwę w intencji ŚDM. Podczas peregrynacji krzyża i ikony Matki Bożej Salus Populi Romani Patrycja Misiaszek ze Szczucina mówiła, że to tak, jakby Światowe Dni Młodzieży już się rozpoczęły. – One już trwają i my to czujemy. Emocje narastają, a ich kulminacja będzie w Krakowie. To przeżycie, które pozostanie z nami na długo – dodała. Karol Chrabąszcz ze Szczucina deklaruje, że nie odpuści spotkania z papieżem. – Ten tłum młodzieży będzie tworzył jedną wielką wspólnotę. To da nam siłę – mówi. W dekanacie szczucińskim do 15 czerwca trwają zapisy na wyjazd do Krakowa.
Mielec
– Do Krakowa jedziemy na cały tydzień. W dwa dni to człowiek nawet nie zdąży wejść w to wszystko – mówi ks. Kamil Kopeć, wikariusz parafii św. Mateusza. Młodzi, nie tylko z tej parafii, na różne sposoby już od dłuższego czasu próbują pozyskać pieniądze na wyjazd. W tym celu rozprowadzają ciasta, często te, które sami upiekli, stroiki, flagi, buteleczki z wodą święconą w związku ze 1050. rocznicą chrztu Polski. – Nasze metody są skuteczne, udało nam się już zebrać 10 tys. zł – zauważa ks. Tomasz Krawiec z parafii Ducha Świętego w Mielcu, okręgowy duszpasterz młodzieży. – Animujemy cały czas akcje promujące Światowe Dni Młodzieży w szkołach i w parafii. Nadal szukamy chętnych wolontariuszy – dodaje. W dekanacie Mielec-Północ oprócz młodzieży, która działa w parafiach, są 54 osoby, które podpisały umowy wolontariackie. Włączeni zostali w różne sekcje: językową, medialną, logistyczną. – Każdego, kto zechciałby pomóc, zwłaszcza tutaj, przy organizacji Tygodnia Misyjnego, zachęcamy do zgłoszenia się do nas – namawia okręgowy duszpasterz młodzieży.
Radomyśl Wielki
I tu wiele osób z parafii przygotowuje się do ŚDM; niektórzy zaangażowali się w wolontariat podczas tygodnia w Krakowie. Młodzi już dowiedli, że kiedy trzeba, potrafią się zmobilizować. – Była taka opcja, że podczas peregrynacji symboli ŚDM wystąpi u nas grupa ze Zgórska, ale uznaliśmy, że to my powinniśmy się zająć oprawą tego wydarzenia. Działaliśmy sprintem, zebrałyśmy ekipę, 2–3 próby i daliśmy radę – mówi Daria Mucha z Radomyśla. Ksiądz Marcin Babiński, miejscowy wikariusz, chciałby, żeby to nie była tylko jednorazowa mobilizacja, ale by to trwało i procentowało na przyszłość. Widzi, że duszpasterstwo młodzieży to nie tylko formacja na miejscu, młodzi chcą działać. Chętnie też wyjeżdżają na wszelkie czuwania i spotkania młodzieżowe, dekanalne, diecezjalne, byli też na koncercie uwielbieniowym w Rzeszowie, wybierają się na Lednicę. Ilu z nich pojedzie do Krakowa? – Miejcie odwagę pokazać, że macie swoje ideały, o które upominał się zawsze św. Jan Paweł II – namawiał młodych ks. Paweł Ryś ze Zgórska. Sylwia Pisarczyk z Radomyśla przyznaje, że te słowa stały się kartą przetargową w przekonaniu mamy, by dała pozwolenie na wyjazd do Krakowa. Mama miała takie obawy? – Miała, każdy ma. Chociaż ja uważam, że jedziemy tam do Boga i On nas ochroni – dodaje Sylwia.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).