Decyzją o swoim chrzcie Mieszko I rozpoczął proces kształtowania się państwa polskiego i określił kierunek jego rozwoju. To paradoks historii, że o tym człowieku nie wiemy prawie nic.
Czeski film
Kompletną bzdurą jest twierdzenie, że Mieszko przyjął chrzest od Czechów, żeby uniezależnić się od Niemców. Ten powtarzany kiedyś w szkołach „czeski film” to echo małżeństwa Mieszka z czeską księżniczką Dobrawą, choć przecież zawsze było wiadomo, że nawrócenie władcy Polan nie było warunkiem ich ślubu. Pierwsze biskupstwo na ziemiach czeskich, w Pradze, powstało dopiero w 973 roku, kilka lat po chrzcie Mieszka! Ziemie czeskie podlegały w sensie kościelnym niemieckiej Ratyzbonie. Kapelan Dobrawy, Jordan, który zapewne ochrzcił Mieszka, nie był więc czeskim biskupem ani nawet w ogóle Czechem. Został potem pierwszym polskim biskupem.
Mitem jest także rzekoma ówczesna agresywna polityka Niemiec wobec Polski. W tamtych czasach cesarstwo próbowało ujarzmić potężne słowiańskie, pogańskie ośrodki na północy dzisiejszych Niemiec: Obodrzyców i Wieletów. Udało się to dopiero w XII wieku. Mieszko walczył nie z cesarzem, tylko z lokalnymi margrabiami, prowadzącymi łupieżcze rajdy na sąsiadów. Znacznie częściej władca Polan walczył jednak z poganami. Sam podbijał pogańskich sąsiadów na Mazowszu czy Pomorzu. Być może myślał także o ujarzmieniu Wieletów. Pod koniec życia odebrał chrześcijańskim Czechom Małopolskę i Śląsk.
Dziś historycy zgadzają się, że przyczyny chrztu Polski były zupełnie inne niż twierdzono wcześniej. Mówienie o „dalekowzrocznym włączeniu Polski do kultury zachodniej” jest zupełnym anachronizmem. Dla niewykształconego poganina, jakim był Mieszko, musiało to być kompletną abstrakcją. Dzięki przyjęciu chrześcijaństwa mógł jednak narzucać podbitym plemionom (każde z nich czciło innych pogańskich bogów) jednolity państwowy kult, który pozwalał cementować władzę. Gdyby uzyskał zgodę na koronację (udało się to dopiero jego następcy, Bolesławowi Chrobremu), zdobyłby sakralne umocowanie swojej władzy jako pomazaniec. O tym nie mógł marzyć żaden pogański książę. Budowanie związanej z władcą hierarchii kościelnej (za życia Mieszka powstało biskupstwo misyjne w Poznaniu, kilka lat po jego śmierci arcybiskupstwo w Gnieźnie) ułatwiało sprawowanie rządów.
Wielu książąt pogańskich przyjmowało chrzest pod naciskiem. Zmuszeni byli do tego po przegranej wojnie. Takie „nawrócenia” zwykle nie były trwałe i kraj wracał do pogaństwa. Wszyscy ówcześni władcy pogańscy musieli jednak dostrzegać, że świat chrześcijański jest potężniejszy i wygrywa z poganami większość wojen. Wielu z nich musiało zatem myśleć, że chrześcijański Bóg rzeczywiście istnieje, jest zapewne potężniejszy od ich bogów i skutecznie pomaga ich wrogom. Nie byli to przecież „oświeceniowi racjonaliści”, lecz wierzący w siły wyższe ludzie średniowiecza. Żeby pozyskać poparcie potężnego Boga, przyjmowali więc chrzest. Mieszko bez wątpienia podjął swoją decyzję o chrzcie samodzielnie. Coraz więcej uczonych uważa więc, że władca Polan uwierzył, że oddając się w opiekę chrześcijańskiemu Bogu, może rzucić wyzwanie pogańskim bożkom i nie musi obawiać się ich zemsty.
Gdzie ochrzcił się Mieszko?
Naukowcy od lat prowadzą zażarte debaty i gorące dyskusje, starając się określić miejsce, które było baptysterium dworu księcia Polan. Ze względu na brak dokumentów i historycznych dowodów nie rozstrzygniemy tego ze stuprocentową pewnością. By na czas świętowania 1050. rocznicy chrztu Polski doprowadzić do „naukowego zawieszenia broni”, organizatorzy jubileuszu przyjęli, że chrzest nastąpił w jednym z baptysteriów Wielkopolski. W granicach Civitas Schinesghe (państwa gnieźnieńskiego), czyli w przestrzeni historycznej tego regionu. Historycy mówią o trzech prawdopodobnych lokalizacjach.
Poznań
Na poznański Ostrów Tumski („ostrów” – wyspa, „tum” – katedra) jako miejsce prawdopodobnego chrztu Polski wskazuje prof. Hanna Koćka--Krenz, dziekan Wydziału Historycznego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. Właśnie tu archeolodzy odnaleźli rezydencję pierwszych Piastów z drugiej połowy X wieku oraz palatium Mieszka I.
Ostrów Lednicki
Najprawdopodobniej miejscem chrztu Mieszka był Ostrów Lednicki. Tak uważał prof. Gerard Labuda. Na wyspie odkryto, datowane na koniec X wieku, palatium i resztki kościoła wraz z baptysterium. Ostrów z lądem łączył niemal półkilometrowy most, którego budowa była gigantyczną inwestycją. Na wyspie, na której nie ma kamieni, wybudowano kamienną rezydencję, baptysterium i kościół. Materiał trzeba więc było transportować z lądu. Rozmach, z jakim budowano gród, może wskazywać na to, że to Ostrów Lednicki był chrzcielnicą dworu Mieszka.
Gniezno
To najmniej prawdopodobna lokalizacja chrzcielnicy narodu. W X wieku był to prężny ośrodek kultu pogańskiego. O chrzcie w Gnieźnie pisał Jan Długosz. – Tyle że robił to po 500 latach i nie jest to dokument historyczny, ale niezły reportaż – uważa prof. Andrzej M. Wyrwa, historyk i archeolog, dyrektor Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy. – To barwna literacka wizja, która z historyczną prawdą nie ma zbyt wiele wspólnego.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.