100 dni. Tyle brakuje do spotkania młodych z papieżem Franciszkiem. Pozostało: posprzątać dom, wpuścić pielgrzymów, spakować się i ruszyć na Kraków.
Ks. Marcin Wierzbicki, koordynator przygotowań naszej diecezji na ŚDM, wspomniał z kolei wizytę śląskiej młodzieży w niemieckim Essen. – Sądzę, że młodzi z Niemiec mogą być zaskoczeni poziomem wiary naszej młodzieży i jej praktykami religijnymi, np. osobistą modlitwą. Po zakończeniu zwiedzania bazyliki w Essen ogłosiliśmy dwie godziny wolnego. A połowa naszej młodzieży usiadła, wyciągnęła smartfony z Pismem Świętym i zaczęła się modlić – stwierdził z dumą.
Do archidiecezji przyjadą także młodzi z krajów, gdzie posługują nasi misjonarze. Teraz organizowane są zbiórki na pokrycie kosztów pobytu, ubezpieczenia, pakietu pielgrzyma i biletów lotniczych. Z Ugandy przyjedzie 29-letnia Aliga Brenda, która pracuje jako pielęgniarka w sierocińcu świętego Judy w Gulu. Jest najstarsza z 12 rodzeństwa, mieszka z tatą i macochą. „Tak naprawdę, to nie czuję się, jakbym jechała do obcego miejsca, lecz że jadę odwiedzić bliskich mi ludzi. Z radością i wdzięcznością przyjmuję to wyróżnienie i Boży prezent! (...) Wypatrując spotkania na Śląsku, serdecznie Was pozdrawiam!” – napisała w liście. Z Boliwii z o. Paschalisem OFM przyjedzie grupa studentów. – Carlos studiuje farmację, Adrian pedagogikę, Patricia turystykę, Ninel poświęciła się medycynie. Ana studiuje administrację, Nadia chyba coś z architektury – mówił o nich ojciec Paschalis.
Chcą nas poznać
W całym województwie śląskim na czas Dni w Diecezji pojawi się ok. 40 tys. pielgrzymów. W organizację razem z Kościołem włączają się służby oraz samorządy. Zabezpieczone, także pod względem medycznym, będą wszystkie imprezy, na nowo zorganizowany będzie także transport publiczny. Powstaje również strona, na której pielgrzymi znajdą najważniejsze informacje o regionie. Ciągle potrzeba także rodzin gotowych przyjąć pod swój dach pielgrzymów świata. Deklaracje są u księży w parafiach albo na stronie mlodzidlamlodych.pl. Przyjąć można dwóch albo więcej gości tej samej płci, chyba że będzie to małżeństwo. Rodzina zapewnia miejsce do spania (łóżko, tapczan lub materac) bez pościeli (uczestnicy posiadają śpiwory), dostęp do łazienki oraz śniadanie. Młodzi w ciągu dnia mają zapewniony osobny program, do rodzin wracać będą na nocleg. Żeby ich przyjąć, niepotrzebne są znajomość języków obcych i dodatkowy urlop.
– Młodzież, która przyjedzie na Światowe Dni Młodzieży, przede wszystkim chce poznać nas, Polaków. To, jak żyjemy na co dzień i jak się modlimy. Oni nie pytają o dogodne warunki. Po prostu chcą doświadczyć nas samych. I dlatego tak ważne jest, żeby dla każdego pielgrzyma znalazło się miejsce do spania w domu. Moglibyśmy umieścić ich w salach gimnastycznych, szkołach, seminariach, ale wtedy to nie będzie już to samo – przyznał Marceli.
W każdym z siedmiu rejonów archidiecezji będą się odbywać ciekawe imprezy z zagranicznymi gośćmi. Ich programy znaleźć można na: mlodzidlamlodych.pl w zakładce: Góra Karmel – Dni w Diecezji. Najważniejsze wydarzenie pielgrzymów świata i Ślązaków czeka w sobotę 23 lipca na katowickim Muchowcu. Tam odbędzie się Msza, spektakle o górze Tabor i posiłek. Potem młodzi spotkają się na niezwykłym koncercie. Gwiazdą będzie amerykański zespół chrześcijański. Kto wystąpi? To pozostaje niespodzianką. Pewne jest, że tego wieczoru na Muchowcu zagra TGD, absolutny lider wśród polskich zespołów gospelowych. Spotkanie poprzedzi pielgrzymka szlakiem św. Jana Pawła II. Spod katedry Chrystusa Króla w Katowicach ruszy ona do piekarskiej bazyliki.
Żeby koncert na Muchowcu odbył się bez przeszkód, potrzeba także wolontariuszy, którzy po szkoleniu popracują jako ochroniarze. Młodzi potrzebni są także do samej organizacji wydarzenia, na którym pojawić może się nawet 60 tys. osób.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).