Minister spraw wewnętrznych stwierdził, że decyzja o wyeliminowaniu świątecznego Bożego Narodzenia spowodowana jest znacznym wzrostem liczby dni wolnych od pracy.
Władze Nepalu wykreśliły Boże Narodzenie z listy oficjalnych świąt państwowych. Protestują przeciwko temu chrześcijanie podkreślając, że ich prawa w tym kraju są coraz częściej łamane. Minister spraw wewnętrznych stwierdził, że decyzja o wyeliminowaniu świątecznego Bożego Narodzenia spowodowana jest znacznym wzrostem liczby dni wolnych od pracy. Wyznawcy hinduizmu mają w tym podhimalajskim kraju aż 83 świąteczne dni, a chrześcijanie, po ostatniej decyzji władz, ani jednego.
Boże Narodzenie zostało włączone do kalendarza oficjalnych świąt państwowych przed ośmiu laty, kiedy Nepal przestał być monarchią i stał się republiką. Ogłoszono wówczas m.in. wolność wyznania. Mimo to chrześcijanie wciąż byli dyskryminowani. Obecnie w tym kraju odczuwa się coraz większy wpływ Indii z ich rosnącym ekstremizmem hinduistycznym.
W liczącym ok. 30,5 mln ludzi Nepalu chrześcijanie (w większości protestanci różnych odłamów) stanowią zaledwie 0,5 proc. mieszkańców. Ponad 80 proc. ludności wyznaje hinduizm, nieco ponad 10 proc. to buddyści, niecałe 5 proc. - muzułmanie, a niespełna 4 proc. wyznaje tradycyjne religie plemienne.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.