Otwartość mnicha

Cystersi wybierali zwykle życie w samotności i ciszy. Ale odpowiadali też na potrzeby miejsca, w którym się pojawiali. Dlatego w podkrakowskiej Mogile mocno zaangażowali się w duszpasterstwo. 


Od gospodarstwa do duszpasterstwa


Co jeszcze wyróżnia cystersów spośród innych zgromadzeń zakonnych? Zasady ich życia oparte są na regule św. Benedykta, mają prowadzić na nowo do ewangelicznej prostoty i praktyki ubóstwa. Cysters miał być pokutnikiem, który odsuwa się od doczesności – zamiast niej wybiera samotność i ciszę. Mnisi często osiadali na pustkowiach, w lasach czy bagnistych dolinach, musieli więc być samowystarczalni. Dlatego prowadzili własne gospodarstwa, uprawiali ziemię, hodowali zwierzęta. W wielu wypadkach tak jest do dzisiaj. 


Również w Mogile cystersi byli świetnymi gospodarzami. Uporządkowali rozlewiska Wisły, osuszyli ziemię i zamienili ją na pola uprawne. Na terenie klasztoru można zobaczyć zbudowany przez nich kanał, którym płynęła młynówka. Woda pobierana z rzeki Dłubni poruszała młyn, zabierała natomiast nieczystości i odprowadzała je do okolicznych stawów. Do dziś zakonnicy prowadzą też warzywnik ze szklarnią. Jednak cystersi z Mogiły większy nacisk kładą na pracę duszpasterską.

– Zawsze bierzemy pod uwagę potrzeby miejsca, w którym mieszkamy – podkreśla o. Bartłomiej Rodziewicz, magister nowicjatu. – Tutaj mamy do czynienia z dużą, jedenastotysięczną parafią. Ale mimo to przynajmniej cztery razy dziennie gromadzimy się na wspólną modlitwę. Część modlitw odmawiamy też po łacinie. 


Parafialna orkiestra symfoniczna


Do opactwa w Mogile należy 43 zakonników, z czego w klasztorze przebywa 26 – reszta rozsiana jest po okolicznych placówkach. Zainteresowanie cysterskim nowicjatem nie maleje, a nawet – jak mówi magister – przez ostatnie półtora roku wzrosło. Formacja trwa siedem, czasem nawet osiem lat, więc kandydaci na mnichów mogą spokojnie rozeznać, czy wybrali właściwą drogę. – Jeśli ktoś odchodzi, to najczęściej na pierwszych etapach – w kandydaturze lub nowicjacie – mówi o. Rodziewicz.

Nim przyszli cystersi złożą śluby, uczą się m.in. historii zakonu, łaciny, śpiewu gregoriańskiego, reguły św. Benedykta czy katechizmu.


Cysterska parafia to jednak nie tylko zakonnicy. Siłę świeckich widać chociażby w potężnym, ponadczterdziestoosobowym chórze oraz – co już jest zupełną rzadkością – w parafialnej orkiestrze, liczącej ok. 50 osób. – Na terenie parafii mamy szkołę muzyczną I i II stopnia. Często bywa tak, że absolwenci szkół muzycznych po ich ukończeniu zmieniają profesję. Nam udało się zgromadzić tych ludzi, dzięki czemu powoli zbliżamy się do statusu orkiestry symfonicznej – cieszy się Stanisław Kowalczyk, pod którego batutą znajdują się zarówno chór, jak i orkiestra.

Ich repertuar to wyłącznie utwory sakralne. Okazji, by je wykonywać, jest sporo, bo do sanktuarium ciągle przybywają nowi pielgrzymi. Wielu z nich wyprasza łaski pod owianą legendami (m.in. o odrastających włosach) figurą Pana Jezusa Mogilskiego, o czym świadczą liczne wota zgromadzone w kaplicy. Te w kształcie serca mówią o nawróceniach, te przedstawiające oczy – o uleczonym wzroku, ale są też wota niezwykłe, np. bucik ortopedyczny małej dziewczynki z USA albo samolocik upamiętniający cudowne ocalenie kpt. Władysława Polesińskiego z katastrofy lotniczej w pobliskiej wsi Kujawy w 1930 r. Wszystkie one są świadectwem tego, że mury postawione przed ośmioma wiekami ciągle tętnią życiem.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

TAGI| KOŚCIÓŁ

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6