Na prawej stopie chrzestnego...

Martwimy się dzisiaj o bierzmowanych. Mówimy z goryczą, że dla wielu z nich sakrament bierzmowania jest „sakramentem pożegnania z Kościołem”... Z narzekania jednak nic nie wyrośnie.

Reklama

W Płockim Pontyfikale z XII wieku jest krótki rozdział zatytułowany „Obrzęd bierzmowania – Ordo confirmationis”. Nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby... Ale po kolei.

Mają swoje dzieje księgi

Warto pamiętać, że Pontyfikał Płocki z XII wieku jest odmianą rozpowszechnionego w ówczesnej Europie Zachodniej pontyfikału rzymsko-germańskiego, który – jak wykazali znakomici liturgiści francuscy – został sporządzony w Moguncji, w jednym z tamtejszych opactw. Stworzony z inicjatywy abp. Wilhelma, syna cesarza Ottona I i brata Ottona II, w celu umocnienia jedności cesarstwa. Oryginałem, który wyszedł w połowie X wieku z Moguncji, nie dysponujemy. Mamy za to liczne warianty. Niektóre z nich mogą pochodzić ze skryptorium mogunckiego, inne powstawały jako adaptacje do potrzeb Kościołów lokalnych w różnych skryptoriach Kościołów Europy Zachodniej i Centralnej. Tak było 200 lat później z Pontyfikałem Płockim, choć w tym przypadku droga była prawdopodobnie znacznie bardziej skomplikowana (mógł być przepisywany w dwóch etapach i w dwóch różnych skryptoriach; charakterystyczne jest w nim skracanie licznych obrzędów i podawanie tylko podstawowych przepisów, rubryk). Nasz pontyfikał jest po prostu krótszy, bardziej poręczny. A jednak w potężnym, rozbudowanym pontyfikale rzymsko-germańskim rozdziału „Obrzęd bierzmowania – Ordo confirmationis” nie ma, choć jest sam ryt namaszczenia „Confirmo te signo sancte crucis... – Utwierdzam cię znakiem krzyża świętego...”. Jest, ale w obrębie obrzędu udzielenia chrztu w Wigilię Paschalną.

Kto nie jest bierzmowany... Co to znaczy?

Ano to, że nasz pontyfikał pochodzi z okresu, gdy już wyraźnie wyodrębniano sakrament bierzmowania z sakramentu chrztu. Wprawdzie większość przepisów dotyczących jego sprawowania była zaczerpnięta ze wspomnianego obrzędu chrztu w Wigilię Paschalną, ale wówczas, w XI i XII wieku, kształtowały się zwyczaje i uzasadnienia teologiczne wprost związane z samym bierzmowaniem. Należy do nich przepis, że „jeśli bierzmowane są dzieci, należy zachować następujący porządek: młodsze są trzymane na prawym ramieniu, starsze stawiają stopę na prawej stopie chrzestnego (maiores vero ponant pedem super pedem dextrum patrini sui). Nie wiem, na czyim prawym ramieniu są „trzymane młodsze dzieci”, ani dlaczego „starsze dzieci stawiają stopę na prawej stopie chrzestnego”. Bardziej zrozumiałe są objaśnienia teologiczne, aktualne w jakimś sensie także dzisiaj, a nieobecne w pontyfikale z X wieku. Pierwsze: nikt nie może trzymać do chrztu swojego syna lub córki albo „mieć go przy bierzmowaniu”, „żeby była różnica pomiędzy zrodzeniem cielesnym i duchowym”. Drugie: „kto nie jest bierzmowany, nikogo do bierzmowania nie trzyma”. Nie ma jeszcze słowa „świadek bierzmowania”, ale – jak widać z przytoczonego przepisu – funkcja ta istnieje. Prawdopodobnie najczęściej sprawowali ją chrzestni.

Utwierdzam cię znakiem krzyża świętego

Dalej następuje opis obrzędu, wprost zaczerpnięty z pontyfikału rzymsko-germańskiego. Biskup, któremu towarzyszy archidiakon niosący olej krzyżma, przybywa do zgromadzonych dzieci. Wznosi dłonie nad ich głowami i przyzywa „siedmiorakiej łaski Ducha Bożego”. Modli się więc (oczywiście, po łacinie):

„Niech zstąpi na was Duch Święty i moc Najwyższego niech was zachowa bez grzechu. (...)
Wszechmogący, wieczny Boże, który zechciałeś odnowić te sługi i służebnice Twoje z wody i Ducha Świętego oraz udzieliłeś im odpuszczenia wszystkich grzechów, ześlij na nich siedmiorakiego Ducha Twojego Pocieszyciela z niebios. Amen.
Ducha mądrości i rozumienia. Amen.
Ducha rady i męstwa. Amen.
Ducha wiedzy i pobożności. Amen.
Napełnij ich duchem bojaźni Twojej. Amen.
I naznacz ich znakiem krzyża świętego, przygotowującego na życie wieczne. Amen”.

Zwróćmy uwagę, że nie modlono się o dary Ducha Świętego, lecz o samego Ducha w „siedmiorakiej postaci”: mądrości, rozumu, rady, męstwa, pobożności, umiejętności i bojaźni Bożej. Potem biskup, podczas gdy diakoni pytali poszczególne dzieci o imiona, czynił kciukiem umoczonym w krzyżmie znak krzyża na ich czołach, mówiąc: „Utwierdzam cię znakiem krzyża świętego w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego” – Confirmo te signo sancte crucis in nomine Patris et Filii et Spiritus Sancti. Amen.

Po czym dodawał: „Pokój z tobą”, a bierzmowany odpowiadał: „I z duchem Twoim”.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

TAGI| KOŚCIÓŁ

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama