W każdą pierwszą niedzielę miesiąca świece przypominające o jubileuszu 1050. rocznicy chrztu Polski będą płonąć w kościołach diecezji bielsko-żywieckiej. W ręce przedstawicieli parafii trafiły one podczas nieszporów I Niedzieli Adwentu w sobotę 28 listopada.
Najpierw od Paschału - poświęconego w Wielką Sobotę - zapłonęła świeca, którą bp Roman Pindel wraz z innymi pasterzami diecezji otrzymał w czwartek 25 listopada na Jasnej Górze. Następnie harcerze i wolontariusze Diecezjalnego Centrum Światowych Dni Młodzieży zapalali od jej światła kolejne świece - znaki jubileuszu 1050. rocznicy chrztu Polski, które bp Pindel i wikariusz generalny diecezji ks. dr Marek Studenski wręczali przedstawicielom wszystkich parafii bielsko-żywieckich, mówiąc im: "Nieście światło Ewangelii w następne pokolenia".
Uroczystość wręczenia jubileuszowych świec, a jednocześnie inauguracji diecezjalnych obchodów rocznicowych odbyła się w katedrze św. Mikołaja w Bielsku-Białej w sobotę 28 listopada, podczas uroczystych pierwszych nieszporów I Niedzieli Adwentu.
Urszula Rogólska /Foto Gość
Ks. dr Marek Studenski, wikariusz gereralny, razem z bp. Romanem Pindlem wręczał świece diecezjanom
Urszula Rogólska /Foto Gość
Reprezntanci wszystkich pokoleń przybyli do Bielska-Białej, żeby odebrać znak jubileuszu chrztu Polski
Przypominając, że Adwent rozpoczyna nowy rok liturgiczny w Kościele, bp Pindel mówił:
- Jest to początek roku wyjątkowy, bo poczynając od tego wieczoru, od tej I Niedzieli Adwentu, pragniemy wspominać ważne wydarzenie w dziejach Kościoła i narodu - chrzest przyjęty przez Mieszka I, chrzest, który został przyjęty przez jego najbliższe otocznie, i chrzest, który był później przyjmowany przez tych, którzy należeli do jego terytorium książęcego.
Jak mówił biskup, misjonarze wyruszali do kolejnych miejsc z Ewangelią. Chrzcili mieszkańców kolejnych miejscowości poza siedzibą księcia, docierając do terytoriów, które nie były rdzennie polskie, jak Litwa czy Ruś. Dziś wielu katolików w Polsce ma swoje korzenie niemieckie, austriackie, węgierskie, słowackie, ruskie, litewskie czy białoruskie.
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.