Nad tożsamością powołania brata zakonnego i nad tym, kim on jest dla Kościoła, zastanawiają się na Jasnej Górze przedstawiciele różnych zgromadzeń zakonnych.
W 33. pielgrzymce braci uczestniczy kilkaset osób. W Roku Życia Konsekrowanego spotkanie jest okazją do ukazania piękna brackiego powołania i potrzeby jego istnienia w klasztornych wspólnotach.
„Jesteśmy sługami, którzy poprzez konsekrację zakonną, dbając o własną drogę zbawienia, jednocześnie pomagamy innym. Kim my jesteśmy dla Kościoła? Myślę, że znakiem miłości, wierności Bogu i powołaniu” – mówili uczestnicy pielgrzymki.
W Polsce posługuje w różnych zgromadzeniach zakonnych około 650 braci. Najczęściej są furtianami, ogrodnikami czy kucharzami, ale w zakonach typowo brackich np. u bonifratrów są lekarzami, a u braci szkolnych nauczycielami. Większość zgromadzeń przyjmuje kandydatów chętnych do posługi zakonnej bez święceń kapłańskich.
„Nieustannym naszym zadaniem jest współpraca z łaską i pogłębianie wiary – przypomniał w kazaniu kaliski biskup pomocniczy Łukasz Buzun OSPPE. – Kiedy nie stawiamy Pana Boga na pierwszym miejscu, nie pracujemy nad sobą, to zaraz inne bożki podnoszą głowę i zajmują to pierwsze miejsce”.
„Bracia są najczęściej tymi, którzy mają pierwszy kontakt z wiernymi, dlatego tak ważna jest ich postawa, a przez to i formacja” – zauważył przeor Jasnej Góry, który życzył, by Maryja wypraszała łaskę pokornego, chętnego i pełnego pokoju służenia Bogu w braciach.
Franciszek spotkał się z wiernymi na modlitwie Anioł Pański.
Symbole ŚDM – krzyż i ikona Matki Bożej Salus Populi Romani – zostały przekazane młodzieży z Korei.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.