Polacy w Stanach Zjednoczonych już po raz 28 pielgrzymują do sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Merrillville w stanie Indiana.
Wyruszyli wczoraj rano z Chicago. Na przebycie 54-kiliometrowej trasy mają dwa dni.
Pielgrzymi szlak zgromadził ponad siedem tysięcy wiernych. Idziemy pod hasłem „Jestem, pamiętam, czuwam” zaczerpniętym z apelu jasnogórskiego. Mszę św. na wyjście pielgrzymów celebrował w kościele pod wezwaniem św. Michała na południu Chicago bp Dale Melczek, emerytowany ordynariusz diecezji Gary, na terenie której znajduje się sanktuarium w Merrillville.
Kazanie wygłosił prowincjał salwatorianów z Krakowa ks. Piotr Filas. Podkreślił w nim między innymi, że zdążamy do Maryi, „która zobaczyć dobro w nas umie”, pomimo słabości wpisanej w nasze życie.
Tradycyjnie w pierwszym dniu pielgrzymka dochodzi do klasztoru ojców karmelitów w Munster w stanie Indiana. To tam właśnie otwierają się gościnne progi ojców karmelitów i to dosłownie. Całą noc klasztor stoi otworem, aby przyjąć na nocleg taką ilość pielgrzymów.
Mszy św. koncelebrowanej, kończącej ten pierwszy dzień, przewodniczył bp Donald Hying, obecny ordynariusz diecezji Gary.
Franciszek spotkał się z wiernymi na modlitwie Anioł Pański.
Symbole ŚDM – krzyż i ikona Matki Bożej Salus Populi Romani – zostały przekazane młodzieży z Korei.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.