A sio, smerfie Marudo!

Budowlańcy i ogrodnicy pilnie poszukiwani. Praca na 1,5 etatu od zaraz.

Reklama

Gdybym swoją wiedzę o polskim Kościele czerpał z mediów głównego nurtu uznałbym, że to grupka frustratów, którzy, choć sami dalecy od ideałów, ciągle o wszystko się czepiają. Niestety, podobne wrażenie odnoszę obserwując na Facebooku poczynania tego czy owego katolickiego aktywisty. Wszystko źle, wszystko niedobrze – brzmi przesłanie. I rzadziej już: posłuchajcie mnie, to będzie OK, inaczej czeka nas katastrofa.  Wrażenie przygnębiające. Aż strach pomyśleć, że i ja mogę się w ten nurt wpisywać. 

Bo przecież Kościół tak naprawdę ma znacznie przyjaźniejsza twarz. I bardzo wiele dobrego się w tym Kościele dzieje. Ot, dostaję informację od rzecznika sanktuarium w Licheniu, że trwa tam oaza chorych „Bartymeusz”.  Z Kalwarii Pacławskiej dochodzą wieści o rozpoczętych Franciszkańskich Spotkaniach Młodych. Trwają organizowane przez różne wspólnoty festiwale. W ostatni weekend – rekolekcje na stadionie. Ewangelizacja z Beskidach, zakończona niedawno Ewangelizacja Bieszczadów. I pewnie setki innych inicjatyw o których mam mgliste pojęcie albo nie mam go wcale. Te wszystkie rekolekcje, pielgrzymki, wakacyjne wyjazdy. Tyle ludzi zaangażowanych, tyle całym sercem oddanych....

A na parafiach? W tej chwili dzieci mają wakacje, więc katechezy nie ma. Ale codziennie odprawiane są dla mniejszej czy większej grupy osób Msze, codziennie wielka rzesza kapłanów udziela jeszcze większej liczbie penitentów rozgrzeszenia. Odwiedza się chorych, grzebie się zmarłych. To się nie liczy, bo to codzienność? Właśnie dlatego liczy się jeszcze bardziej....

Do tego obrazu warto by dodać jeszcze chrześcijańskie rodziny z ich codzienną miłością i służbą dla siebie nawzajem. Tyle że to akurat najtrudniej zmierzyć i policzyć. Niewątpliwie jednak jest elementem przebogatej mozaiki tworzącej Kościół. A skoro tyle wokół nas ludzi próbujących zbliżać się do Jezusa, pielęgnujących przyjaźń z Nim i starających się żyć Ewangelią, to czy faktycznie jest powód, by ciągle bić na alarm i wybrzydzać, że to czy tamto nie tak?

Jeremiasz usłyszał kiedyś od Boga: „Spójrz, daję ci dzisiaj władzę nad narodami i nad królestwami, byś wyrywał i obalał, byś niszczył i burzył, byś budował i sadził»”. Myślę, że dziś speców od demolki nam nie brakuje. Pilnie poszukiwani za to ochotnicy do budowania i sadzenia. Bo choć pewnie jest ich więcej niż tych pierwszych, mają na pewno trudniejsze zadanie. Przecież owoców ich wymagającej systematyczności pracy tak zaraz nie widać. No ale bez nich...
 

«« | « | 1 | » | »»

TAGI| KOŚCIÓŁ

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama