Animatorki to dziewczyny pełne zapału, pomysłów i chęci do pracy. Wspierają opiekunów wspólnot na wielu polach, a dla młodszych koleżanek starają się być wzorem wiary i zawierzenia Maryi.
Animatorka jest moją prawą ręką – mówi wprost s. Bogumiła, która prowadzi dzieci Maryi w Krasiejowie. – Andrea potrafi scalić grupę, ma świetny kontakt z młodszymi dziewczynkami, pod moją nieobecność poprowadzi spotkanie, zawsze chętnie zajmie się tym, o co ją poproszę – wylicza s. Bogumiła, która takiej animatorki jak Andrea życzy każdemu prowadzącemu.
To nie jest łatwe zadanie
– Chciałbym, aby animatorki w wielu parafialnych grupach Dzieci Maryi, gdzie sióstr zakonnych już nie ma, przejmowały te zadania, które podejmowały siostry, czyli animowały wspólnoty, ożywiały je – tłumaczy ks. Mariusz Sobek, diecezjalny duszpasterz Dzieci Maryi. – Coraz mniej sióstr to ogromna strata dla wspólnot marianek, ale cieszy mnie, że są panie, które wyrosły z Dzieci Maryi, a teraz jako katechetki, organistki czy gospodynie podjęły się prowadzenia grup i robią to rewelacyjnie, bo wychodzą również poza parafię. Organizują i włączają marianki w akcje charytatywne, odwiedzają z nimi chorych w szpitalach, domach pomocy czy hospicjach – podkreśla duszpasterz.
Ks. Sobek zaznacza też, że na pierwszym miejscu animatorki są po to, by służyć wspólnocie, być pomocą prowadzącemu grupę. – Animatorki nie mają łatwego zadania, bo w gąszczu wielu atrakcyjnych zajęć, które współczesne dzieci podejmują, muszą umieć pokazać sobą, że warto być marianką, muszą umieć przyciągnąć dziewczyny do wspólnoty – tłumaczy.
– Animatorką nie może zostać przypadkowa dziewczyna. Animatorka jest wzorem dla innych we wspólnocie, dlatego musi być osobą odpowiedzialną i sumienną – dopowiada s. Bogumiła. To ona, prowadząc warsztaty w czasie wakacyjnych rekolekcji dla animatorek, które odbyły się w klasztorze franciszkanów w Głogówku, podpowiadała mariankom, jak poprowadzić spotkanie formacyjne wspólnoty. Przygotowała dla nich przykładowy wykaz tematów na cały rok, proponując zagadnienia o powinnościach Dzieci Maryi, świętach maryjnych, życiu rodzinnym. Do tych tematów animatorki dostały również potrzebne materiały.
Pierwsze kroki
– Gdy porównamy grupę Dzieci Maryi do drużyny sportowej, to trenerem jest osoba prowadząca wspólnotę – ksiądz, siostra zakonna, katechetka, a animatorki są kapitanami drużyn, czyli zawodniczkami, na których spoczywa dodatkowe zadanie scalania drużyny, zagrzewania do działania – mówi s. Amata, która poprowadziła dla animatorek warsztaty z poznawania siebie, by dzięki temu mogły lepiej służyć innym. Dotąd w diecezji 78 marianek ukończyło kurs dla animatorek i otrzymało certyfikat biskupa opolskiego. Nie wszystkie miały w swoich parafiach szansę rozwinąć skrzydła, są i takie, które same zrezygnowały.
Nie brakuje również dziewcząt, które zadania animatorek świetnie wypełniają, a w trójstopniowym kursie nie uczestniczyły. Wśród nich są Daria Kołodziej i Malwina Kilian z parafii NMP Królowej Pokoju w Popielowie. – Opiekunem naszej wspólnoty jest ks. proboszcz Alojzy Jezusek, ale ze względu na to, że ma też dużo innych obowiązków parafialnych, pomagamy mu w umocnieniu naszej grupy – wyjaśnia Daria. Dziewczyny animują Dzieci Maryi i wzięły na siebie zadania związane z parafialnymi przygotowaniami do Światowych Dni Młodzieży.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).