Kciuk w górę, kciuk w dół

Orzeczenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie sparaliżowanego Vincenta Lamberta budzi poważne wątpliwości.

Reklama

Sumienie Trybunału

Kiedy 5 czerwca przewodniczący Trybunału Dean Spielmann odczytywał orzeczenie, które od razu stało się „historyczne”, piątka sędziów, według których Francja jednak łamie prawo do życia zapisane w Konwencji, opublikowała „zdanie odrębne”, niestety, pominięte w olbrzymiej większości medialnych doniesień. A warto przytoczyć choć fragmenty: „[W świetle orzeczenia Trybunału] osoba dotknięta ciężkim inwalidztwem (…) może zostać pozbawiona dwóch istotnych elementów podtrzymania życia, mianowicie odżywiania i wody, a Europejska Konwencja Praw Człowieka temu się nie sprzeciwia. Uważamy, że taka konkluzja jest przerażająca i – mówimy to z żalem – oznacza ona krok do tyłu w stopniu ochrony, którą Konwencja i Trybunał zapewniały do tej pory osobom słabym. (…) W tej sprawie chodzi o eutanazję, choć nie zostało to jasno wypowiedziane. (…) W roku 2010 Trybunał zaakceptował tytuł Sumienia Europy (…) Sumienie nie może opierać się wyłącznie na informacjach, lecz również na wysokich wartościach moralnych i etycznych. Tymi wartościami powinniśmy się kierować. Nie wystarczy uznać, że jakaś sprawa »dotyka bardzo skomplikowanych kwestii medycznych, prawnych i etycznych«; istotą sumienia zbudowanego według recta ratio jest uznanie, że kwestie etyczne kształtują rozumowanie prawne i kierują nim aż do końcowej konkluzji. To właśnie znaczy »mieć sumienie«. Żałujemy, że poprzez to orzeczenie Trybunał stracił prawo do noszenia ww. tytułu”.

Stanowisko francuskiego Kościoła, jak i Kościoła w ogóle, jest podobne. Jan Paweł II mówił w 2004 r.: „Ocena różnych możliwości nie może usprawiedliwiać porzucenia bądź przerywania niezbędnej minimalnej opieki, w tym odżywiania i podawania wody. Śmierć z głodu i pragnienia podobna jest do prawdziwej eutanazji przez zaniedbanie”. Katechizm katolicki dopuszcza odmowę „uporczywej terapii”, jeśli takie leczenie rzeczywiście nią jest, ale chrześcijanie nie zaliczają podawania jedzenia i picia do terapii, lecz podstawowej opieki nad chorymi i inwalidami.

Widmo eutanazji

Po publikacji filmu ukazującego Vincenta Lamberta odezwało się w mediach wiele głosów oskarżających jego przyjaciół i rodzinę o „obsceniczność” i „granie na uczuciach”. Na łamach „Le Figaro” odpowiedział im Jean Clair, członek Akademii Francuskiej, znany historyk sztuki, pisarz. „Czy Chrystus na krzyżu, w agonii, kiedy już mógł zwracać się jedynie do swego Ojca, był w stanie »świadomości minimalnej«? A jednak w naszej kulturze żaden obraz nie był równie powszechny, badany i adorowany jak obraz tej twarzy na granicy życia i śmierci. Ukrzyżowany Jezus został pozbawiony jedzenia i picia, ale stało się coś, co dzięki Ewangelii pozostaje w naszej kolektywnej pamięci: zwykły żołnierz podał mu gąbkę nasączoną octem, by ulżyć Jego pragnieniu…”. Wielu katolików we Francji i Europie boi się, że ten obraz zniknął z pamięci czynników decydujących o czyimś życiu czy śmierci. Część nie ma wątpliwości, że orzeczenie ETPC stanowi wstęp do upowszechnienia eutanazji w Europie.

Ale walka o życie Vincenta trwa. Adwokaci jego rodziców podkreślają, że przepisy nakazują, by decyzję o zaprzestaniu odżywiania zrealizował ten sam ordynator, który ją podjął. Tymczasem dr Kariger w zeszłym roku odszedł ze szpitala w Reims, by przejść do luksusowego, prywatnego domu opieki nad osobami starszymi. Potrzebne będą nowa ekspertyza i nowa decyzja, którą będzie można kontestować przed sądami. Na dodatek stan Vincenta znacznie się poprawił – lepiej reaguje i ponownie normalnie przełyka, więc będzie mógł być odżywiany łyżką, a nie „terapeutyczną” rurką, co być może uratuje mu życie. Rodzina oraz stowarzyszenia chrześcijańskie i laickie, które nie zgadzają się na zaprzestanie odżywiania Vincenta, ubiegają się teraz o możliwość wyprowadzenia go na powietrze w wózku (wcześniej sąd administracyjny zakazał przemieszczania go) i przeniesienie do innego, wyspecjalizowanego szpitala.

Niektóre portale internetowe oferują możliwość „lubienia” lub „nielubienia” wstawianych tam filmów, co zwykle wyraża się obrazkiem kciuka w górę lub w dół. W kontekście losu Vincenta Lamberta takie ocenianie filmiku z jego udziałem nabrało szczególnego znaczenia, jakbyśmy cofnęli się do czasów pogańskich rozrywek. Na razie, mimo kpiącego wpływu liberalnych mediów, nieznaczna większość jest za darowaniem mu życia.

«« | « | 1 | 2 | » | »»

TAGI| KOŚCIÓŁ

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama