W uroczystość patronalną diecezji legnickiej – wspomnienie świętych Piotra i Pawła, po Eucharystii w katedrze został odczytany dekret powołujący radę katolików świeckich przy biskupie legnickim.
Jak mówi mecenas Stanisław Andrzej Potycz, przewodniczący zarządu rady, jej głównym zadaniem jest utrzymywanie więzi pomiędzy wiernymi a ordynariuszem. – Biskup poprzez działanie rady, poprzez ludzi świeckich chce mieć kontakt z tym, co dzieje się w diecezji. Osoby w radzie mają informować o ważnych sprawach, które powinny być objęte troską Kościoła. Druga rola jest taka, że biskup, jeżeli uzna, że rada powinna się wypowiedzieć w pewnych kwestiach społecznych, poprosi o opinię. To będzie ciało typowo doradcze – mówi prawnik.
Biskup chciał, by powstała
Tego typu rady funkcjonują już z powodzeniem w niektórych diecezjach w Polsce. Są między innymi w Łodzi, Wrocławiu czy Poznaniu. Tam noszą nazwę rady społecznej. W internecie można znaleźć ich stanowiska wobec niektórych zdarzeń, np. głosowania nad ustawą o in vitro, na temat nauczania gender czy nawet protestów wobec antychrześcijańskiego przedstawienia „Golgota Picnic”. – To ciało nie musi być powoływane. Dla przykładu nasza diecezji ma już prawie 25 lat, a do tej pory takiej rady nie powołał żaden ordynariusz. Obecny chciał, by zaistniała – tłumaczy Stanisław Andrzej Potycz.
Do rady zostało powołanych 20 osób, ale statut przewiduje nawet 25. Jej prace opierać się będą na trójstopniowym podziale organizacji: będzie zarząd, cała rada jako gremium i rada plus zaproszeni eksperci, czyli gremium poszerzone. – Ale nie tylko eksperci, ale także ci, którzy byliby w takich swoistych oddziałach terenowych. Chcielibyśmy, by w diecezji powstały rady oddziałowe, parafialne, stanowe, zawodowe. Byłaby wówczas możliwość obradowania z nimi na tych właśnie posiedzeniach gremium poszerzonego – mówi Stanisław Potycz.
My kontra oni
Rafał Ślusarz, były senator, samorządowiec, z zawodu lekarz, uważa, że budowanie struktur odpowiedzialnych i świadomych katolików świeckich jest dzisiaj niezbędne. – Moim zdaniem głos katolików świeckich jest słabo słyszalny. Mamy indywidualne wypowiedzi, które wynikają raczej z poczucia odpowiedzialności poszczególnych osób, ale wydaje się, że druga strona, wrogowie Kościoła, od środowisk lewackich począwszy, przez europejskich masonów, na działaczach samorządowych kończąc, są niezwykle mocno zorganizowani. Nam, katolikom, niekiedy tego brakuje. Rada ma szansę odegrać rolę integracyjną – uważa lekarz.
Z kolei Stanisława Repa z Chojnowa, członkini Stowarzyszenia Rodzin Katolickich Diecezji Legnickiej, rolę rady widzi jako zrobienie kolejnego kroku w obronie wiary. – Nie można powiedzieć, że głosu katolików nie było słychać, bo katolicy świeccy funkcjonują w różnych ruchach i stowarzyszeniach. Organizują różne większe czy mniejsze spotkania, konferencje, seminaria. Ot, chociażby organizowany w diecezji legnickiej co dwa lata wielki Kongres Rodzin czy stanowiska zajmowane w sprawach ważnych przez nasze stowarzyszenie. Są też katolicy świeccy, którzy należą chociażby do rady duszpasterskiej naszej diecezji. Jednak w tym przypadku są tam po to, by tworzyć program duszpasterski, a nie wypowiadać się w kwestiach społecznych. Tu chodzi o długofalową wymianę informacji na linii duszpasterze–katolicy świeccy, o czuwanie nad zmianami w prawie, strukturami społecznymi. Ta rada będzie też na pewno miała wpływ na wzajemne umacnianie samych siebie poprzez dyskusję i rozmowy – mówi Stanisława Repa.
Według Rafała Ślusarza wejście do rady było jego formą odpowiedzi na nieobecność w przestrzeni publicznej głosu katolików świeckich. – Są obecne dwa nurty wypowiedzi. Pierwszy z nich to katolicy, którzy mówią: „Ja absolutnie nie mówię w imieniu Kościoła, ale uważam to czy tamto”. I jest druga strona, czyli oficjalne stanowiska episkopatu czy wypowiedzi poszczególnych biskupów. Wydaje się, że pomiędzy tymi dwoma stanowiskami powinno być jakieś dopełnienie. Członkowie rady będą mówili nie tylko w swoim imieniu, ale w imieniu Kościoła. A przynajmniej niesprzecznie z tym, co mówi Kościół – uważa Rafał Ślusarz.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).