Tysiące osób ofiaruje dzień w dzień, nieprzerwanie od 25 lat, modlitwę, cierpienie i pomoc materialną w intencji Duchowej Pomocy Powołaniom. Jest to bezcenny dar miłości.
Ponad 1200 osób modli się gorliwie każdego dnia za papieża, biskupów i kapłanów diecezji zielonogórsko-gorzowskiej, szczególnie za duszpasterzy swoich wspólnot parafialnych. W 64 wspólnotach „Przyjaciół Paradyża” trwa modlitewne wołanie za alumnów, wychowawców i wykładowców Zielonogórsko-Gorzowskiego Wyższego Seminarium Duchownego w Paradyżu oraz za wspólnoty zakonne działające w diecezji. Ciągła i nieustanna modlitwa, trwająca już od 25 lat, jest pokorną prośbą o nowe powołania kapłańskie, zakonne i misyjne, wsparciem duchowym dla księży i osób konsekrowanych doświadczających wyjątkowych trudności na drodze powołania. Modlitwa tysięcy osób ogarnia również zmarłych biskupów, kapłanów, osoby konsekrowane i alumnów.
Ludzie chcą świętych
Wyjątkowy fenomen Wspólnoty Przyjaciół Paradyża trwa od 29 kwietnia 1990 r. i jest związany z paradyskim seminarium, miejscem formacji do kapłaństwa, ale jednocześnie obejmuje szeroki krąg osób pozostających pod wpływem łaski modlitwy. Osoby zaangażowane w duchowe wsparcie powołań znajdują każdego dnia czas na modlitwę, łącząc to ze swoimi obowiązkami w pracy i życiem rodzinnym. – W dzisiejszym świecie wiele słyszy się na temat kapłanów. Ludzie chcą, by byli święci, ale czy się za nich modlą? Ksiądz powinien być przede wszystkim dojrzałym człowiekiem, a potem odpowiedzialnym kapłanem. Bardzo ważne są otwartość, umiejętność słuchania, a nie oceniania i wzrastania w pychę. Św. Jan Paweł II powiedział: „Takich będziecie mieli kapłanów, jakich sobie wymodlicie”, dlatego tak istotna jest modlitwa za księży. To prawda, że poświęcam swój czas, ale właśnie swoją modlitwą pomagam kapłanom, by wytrwali na tej trudnej drodze, dążyli do świętości i także nas prowadzili do zbawienia. Przez swoje zaangażowanie w życie Kościoła staram się pokazać, szczególnie młodym ludziom, że w ciągu 24 godzin, które otrzymaliśmy od Boga, zawsze można znaleźć czas na modlitwę, tylko trzeba chcieć i wierzyć – powiedziała Anna Kossak, liderka Wspólnoty Przyjaciół Paradyża parafii pw. Najświętszego Serca pana Jezusa w Lubsku.
Brak było księdza
Zainicjowana przez bp. Józefa Michalika wspólnota była darem duchowym i owocem koronacji cudownego obrazu Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej w Rokitnie. Wierni i duszpasterze błyskawicznie odpowiedzieli na propozycję nowego biskupa. – Wielu mieszkańców Słubic przyjechało po wojnie z terenów wschodniej Polski. Osobiście słyszałem wiele opowieści, jak wyglądało życie religijne, kiedy nie było kapłanów, ponieważ byli represjonowani, wysiedlani. Ciągle mnie intrygowało, jak wyglądało wtedy życie osób wierzących. Ludzie sami spotykali się na modlitwie, ale wtedy bardzo wyraźnie odczuwali brak księdza. Naszą modlitwą ogarniamy księży, kleryków, siostry zakonne, ponieważ mamy świadomość, jak ważną rolę odgrywają oni w życiu Kościoła. Kapłaństwo łączy się z udzielaniem sakramentów, które są niezbędne w życiu wiary, drodze do zbawienia. Nasza modlitwa, zaangażowanie we Wspólnotę Przyjaciół Paradyża to ufne wołanie, żeby nigdy nie zabrakło kapłanów, żebyśmy nie byli pozbawieni łaski życia sakramentalnego – mówił Michał Sobociński ze wspólnoty przy parafii. pw. Ducha Świętego w Słubicach. Słubicka Wspólnota Przyjaciół Paradyża obchodzi w tym roku 10-lecie istnienia. Od samego początku w tworzenie grupy zaangażowani są Dorota i Michał Sobocińscy. W 2005 r. wspólnie z ks. Józefem Pogorzelskim zainicjowali modlitwę, Dorota Sobocińska jest również autorką słów pieśni „Ozdobo Paradyża”, nieformalnego hymnu Przyjaciół Paradyża.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Trzeba doceniać to, co robią i dawać im narzędzia do dalszego dążenia naprzód” .
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).