Droga krzyżowa Jezusa, zakończona śmiercią na Golgocie, okazała się drogą największej miłości, a nie największej porażki. Historia Zmartwychwstałego potwierdza, że człowiek jest w stanie skazać na ukrzyżowanie Boga, który z miłości do nas przyjmuje ludzką naturę, lecz nie jest w stanie zatrzymać Boga w grobie.
Do końca świata Kościół będzie żył mocą spotkań z ze Zmartwychwstałym Jezusem w Eucharystii. To nie przypadek, że Jan Paweł II ogłosił rokiem Eucharystii właśnie ów rok, w którym - jak się później okazało - po raz pierwszy nie mógł fizycznie uczestniczyć w Wielkopiątkowej Drodze Krzyżowej, ani w Wielkanocnej Eucharystii. Ta jego decyzja była opatrznościowym przejawem jego wyobraźni miłości i przypomnieniem, że może zabraknąć papieża, ale w żadnej sytuacji nie zabraknie Jezusa. Odtąd chrześcijanie wszystkich czasów żyją mocą osobistych spotkań ze Zmartwychwstałym tam, gdzie On sam wyznaczył nam miejsce spotkania: w Eucharystii. Każda Msza święta to dla nas Galilea spotkania z Jezusem żyjącym na wieki. W Eucharystii jest On dla nas obecny i karmi nas sobą nie tylko po to, żeby nas umacniać, ale również po to, byśmy stawali się Jego świadkami. Nasze świadectwo jest potrzebne tym, którzy żyją blisko nas: w rodzinie, w gronie przyjaciół, w sąsiedztwie, w miejscu pracy. Jest potrzebne też naszym bliźnim w tej coraz bardziej wyuzdanej i chrystofobicznej cywilizacji, w jakiej przyszło nam żyć.
Najważniejsza noc w historii
Noc Zmartwychwstania to najważniejsze wydarzenie w historii ludzkości. To rzeczywiście wielka noc, w czasie której Stwórca ostatecznie potwierdził, że jest Bogiem, jakiego nie byłby w stanie wymyślić żaden człowiek. Nikt przecież z ludzi nie potrafiłby wymyślić Boga, który oddaje życie za człowieka. W swoim Jednorodzonym i Ukrzyżowanym Synu Bóg Ojciec upewnił nas do końca o tym, że Jego miłość do każdego z ludzi nieskończenie przekracza wszystkie nasze wyobrażenia i nadzieje. Bóg kocha nas nawet wtedy, gdy przybijamy Go do krzyża! Wielkanoc przypomina nam również i o tym, że zbawienie nie przychodzi przez krzyż, lecz przez miłość Jezusa Chrystusa, która na krzyżu staje się oczywista do granic szaleństwa! Zbawia Bóg, a nie cokolwiek innego, a Bóg jest miłością, a nie krzyżem! To właśnie dlatego przy końcu życia doczesnego Bóg nie zapyta nas o to, czyśmy cierpieli, lecz o to, czyśmy kochali.
Wielkanoc jest tam, gdzie ludzie uczą się od Boga kochać bezwarunkowo i za każdą cenę. Wielkanoc to kulminacja najbardziej niezwykłej historii miłości, jaka kiedykolwiek wydarzyła się we wszechświecie. To historia Jezusa, który upewnia nas o tym, że Bóg nie przestaje nas kochać nawet wtedy, gdy sam nie jest przez nas kochany i gdy przybijamy Go do krzyża. Wielkanoc to historia przyjaźni silniejszej niż krzywda, cierpienie i śmierć. To historia Skrzywdzonej Miłości, która nas zachwyca i przemienia, bo nie przestaje kochać. To historia, której nie jesteśmy jedynie świadkami, lecz radosnymi uczestnikami.
Miłość, która w nas zmartwychwstaje!
Człowiek bez Boga krzyżuje w sobie radość i ciągle na nowo wskrzesza cierpienie. Człowiek żyjący w obecności Boga uwalnia się od cierpienia i odkrywa w sobie radość, jakiej ten świat dać nam nie może. Zmartwychwstały Jezus powraca do nas po to, by w każdym z nas odradzała się pewność, że jesteśmy tak cenni, że aż nieodwołalnie kochani! Ukrzyżowany i Zabity Bóg-Człowiek pozostaje z nami, bo chce być kimś ostatnim, kto został ukrzyżowany na tej ziemi. Z wysokości krzyża Jezus promieniuje taką miłością, która nas zachwyca i czyni zdolnymi do naśladowania Jego miłości. Gdy zaczynamy kochać jak Jezus, wtedy przestajemy krzyżować samych siebie i innych ludzi. Kto od Zmartwychwstałego uczy się kochać, ten urządza święto radości nie tylko samemu sobie i bliźnim, lecz także Bogu, który w swoim Synu cierpi, gdy my cierpimy i który cieszy się, gdy Jego radość jest w nas i gdy nasza radość staje się pełna! (por. J 15, 11).
Zmartwychwstały upewnia nas o tym, że na tej ziemi jest jedna rzecz pewniejsza niż śmierć: nieodwołalna miłość Boga do człowieka! Stwórca wie, że dla nas, ludzi stworzonych na Jego podobieństwo, żyć to znaczy kochać i być kochanym, gdyż życie bez miłości staje się nieznośnym ciężarem i prowadzi do rozpaczy. W świecie, w którym wielu ludzi wybiera drogę przekleństwa i śmierci, dzięki spotkaniom ze Zmartwychwstałym stajemy się zdolni do nawrócenia i świętości, czyli do wybierania drogi błogosławieństwa i życia.
Rosną m.in ograniczenia w zakresie deklaracji chrześcijańskiego światopoglądu w życiu publicznym.
Za wiarę są z największą surowością karani przez komunistów.
W jej skład wejdą członkowie dwóch dykasterii: nauki wiary i tekstów prawnych.
Inspirację jest podobne wydarzenie, które ma miejsce w Krakowie.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.